WSB Miller - Zapowiedź
Siódma runda World Superbike to idealna okazja dla Bena Spiesa by wrócić do walki o mistrzowski tytuł, ale czy nie jest na to aby za późno?
Miller Motorsports Park był ziszczeniem marzeń i dziełem życia zmarłego kilka miesięcy temu Larry'ego Millera. Kto zrealizuje amerykański sen podczas drugiej wizyty World Superbike w stanie Utah?
Rok temu karuzela mistrzostw świata motocykli produkcyjnych po raz pierwszy gościła na przedmieściach Salt Lake City. Wizyta Baylissa i spółki zakończyła się sporym sukcesem organizacyjnym i niespodziewanymi zwycięstwami Carlosa Checki. Jak będzie tym razem?
Szansa dla Spiesa
Po kolejnym weekendzie w kratkę i podwójnym zwycięstwie Noriego Hagi w RPA, Ben Spies spadł na trzecią pozycję w klasyfikacji generalnej, w której do Japończyka traci już osiemdziesiąt osiem punktów. Zmagania w USA oznaczają półmetek tegorocznej rywalizacji i choć do końca sezonu pozostało jeszcze szesnaście wyścigów, Teksańczyk musi ostro wziąć się w garść jeśli marzy mu się w tym roku mistrzowski tytuł.
Amerykańska runda wydaje się dla Spiesa idealną okazją do odwrócenia swojego losu, a własna publiczność z pewnością zdopinguje Teksańczyka do walki o podwójne zwycięstwo. Oby tylko po raz kolejny nie nawaliła jego Yamaha. Dwudziestoczterolatek triumfował na Miller Motorsports Park aż pięciokrotnie na sześć rozegranych tutaj do tej pory wyścigów AMA Superbike, więc w niedzielę z pewnością będzie groźny.
Tego samego nie można powiedzieć o jego rodaku, Johnie Hopkinsie, który nadal musi pauzować po kontuzji, jakiej nabawił się kilka tygodni temu w Assen. Miejsce „Hoppera" zajmie po raz kolejny Jake Zemke, któremu nie udało się zdobyć punktów podczas zastępstwa na Monzie. W ten weekend nie ma też co liczyć na tradycyjne w przeszłości dzikie karty w klasie Superbike. Zmiana przepisów i ograniczenie wachlarza przeróbek w połączeniu w kryzysem ekonomicznym skutecznie odstraszyły wielu potencjalnych chętnych.
Ducati na fali
Po podwójnym zwycięstwie w RPA, Noriyuki Haga jest w świetnej dyspozycji i w tabeli o osiemdziesiąt punktów wyprzedza swojego zespołowego kolegę Michela Fabrizio. Rok temu Japończyk zaliczył jednak na Miller Motorsports Park trudny weekend, który rozpoczął się od upadku i złamania obojczyka w pierwszym treningu wolnym.
„Rok temu ścigałem się tutaj ze złamanym obojczykiem, dlatego mam nadzieję, że tym razem zaliczę bardziej udany weekend, ale zdaję sobie sprawę z faktu, że w niedzielę to Ben będzie faworytem. Mimo wszystko zamierzam walczyć z nim o zwycięstwo." - wyjaśnia lider klasyfikacji generalnej.
Na udany weekend liczy także Fabrizio, który dodaje: „Rok temu był to dla mnie zupełnie nowy tor, a mimo tego poszło mi tam bardzo dobrze i dwukrotnie stanąłem na podium. Po świetnym weekendzie w RPA chcę teraz umocnić się w klasyfikacji generalnej dzięki parze solidnych wyników w USA."
Przebudzenie Hondy?
Rok temu tempo na Miller Motorsports Park narzucał Carlos Checa. Hiszpan już od tygodnia jest w USA i przygotowuje się do weekendu pod okiem swojego przyjaciela, trzykrotnego mistrza świata, Wayne'a Rainey. „Lubię lewostronne tory, takie jak Miller, a do tego nasza Honda powinna dobrze sobie tutaj poradzić, dlatego liczymy na udany weekend. Początek sezonu był dla mnie trudny. Najpierw miałem kontuzję ramienia, a potem zmagaliśmy się z problemami z maszyną, ale ostatnio jest co raz lepiej." - tłumaczy Checa.
Póki co najwyżej w hondystów uplasowany jest Brytyjczyk Leon Haslam, jednak podopieczny Johana Stigefelta nie widział jeszcze do tej pory toru w Utah na własne oczy. Czy będzie to przeszkodą? „To dla mnie nowy tor, ale jestem przekonany, że szybko znajdziemy właściwe ustawienia i nie będziemy musieli gonić rywali. Ciągle coś zmieniamy i udoskonalamy jeśli chodzi o ustawienia i części, dlatego jestem bardzo ciekawy nowości przygotowanych na rundę w USA. Chciałbym, tak jak w RPA, dobrze się zakwalifikować, a potem walczyć w czołówce." - mówi Haslam.
Trudny weekend dla debiutantów
Max Neukirchner cały czas dochodzi do siebie po złamaniu nogi na Monzie, a w USA, podobnie jak w RPA, znów zastąpi go Hiszpan Fonsi Nieto, który na Miller Motorsports Parku ścigał się rok temu za sterami Kawasaki i dobrze zna amerykański obiekt.
Tor znają także Troy Corser, który wraca do walki po kontuzji, Ruben Xaus i Max Biaggi, ale nigdy wcześniej nie jeździły po nim ich motocykle. BMW i Aprilię czeka więc kolejny trudny weekend i pracowite dostrajanie maszyn podczas piątkowych sesji, ale znając zawziętość wspomnianych dżentelmenów, w niedzielę z pewnością podniosą ciśnienie czołówce.
Lanzi za Laconiego
Regis Laconi szybko dochodzi do siebie po dramatycznym wypadku z RPA i poważnej kontuzji kręgosłupa. Choć wiadomo już, że Francuzowi nie grozi paraliż, minie z pewnością sporo czasu zanim ponownie wsiądzie na motocykl. Póki co jego miejsce w zespole DFX Ducati zajmie Włoch Lorenzo Lanzi, który jeszcze do niedawna ścigał się KTMem zespołu Caracchi w mistrzostwach Italii.
Nie ma AMA, są Supersporty...
... i kobieta w stawce
W przeciwieństwie do poprzedniego sezonu, tym razem zawodnikom World Superbike nie będą towarzyszyli zawodnicy mistrzostw USA. DMG, nowy promotor amerykańskiej serii, postawił trasie zbyt wygórowane wymagania i warunki finansowe, stąd tym razem Hadzie i spółce będą towarzyszyli jeźdźcy mistrzostw świata klasy Supersport, którzy dwa tygodnie temu ścigali się także w RPA.
Co ciekawe, w stawce pojawi się kobieta, Melissa Paris, która jest małżonką mistrza USA, Josha Hayesa (w WSS ścigał się dla zespołu Parkalgar w dwóch ostatnich rundach minionego sezonu). Para wystartowała wspólnie w otwierającym sezon wyścigu „Daytona 200", ale nie ma się co oszukiwać... O ile Hayes to zawodowiec i jeden z czołowych zawodników w USA, jego żona jest typową amatorką i choć dobrze zna tor Miller Motorsports Park, z pewnością nie będzie w stanie nawiązać walki o czołowe pozycje.
Gdzie oglądać?
Strona worldsbk.com pokaże na żywo sobotnią sesję Superpole (23:00) i wszystkie trzy niedzielne wyścigi (20:00, 21:15 i 23:30). Niedzielne relacje na antenie stacji Eurosport wyglądają następująco:
Niedziela
21:15 - wyścig Supersport (na żywo)
22:00 - powtórka pierwszego wyścigu Superbike
23:30 - drugi wyścig Superbike (na żywo)
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzewszystko fajnie ale sporo literówek pozdro;)
Odpowiedz