WSB Donington Park - Piątek - Wywiad z Pawłem Szkopkiem
Mimo dwóch upadków i ulewnego deszczu, swój kontakt z brytyjskim torem Donington Park, startujący z barwach Triumpha Paweł Szkopek, zakończył na rewelacyjnym, jedenastym miejscu w kwalifikacjach do wyścigu mistrzostw świata klasy Supersport. Oto zapis rozmowy, którą dziś wieczorem przeprowadziliśmy z Pawłem.
Ścigacz.pl: Twój pierwszy kontakt z torem Donington Park rozpoczął się od upadku, prawda?
Paweł Szkopek: Tak. W pierwszym treningu wjechałem w Massimo Roccoliego podczas hamowania przed szykaną Foggy Esses. Nie wiedziałem, że jadąc dwieście metrów za innym zawodnikiem, można dogonić go w ułamku sekundy, ale Roccoli jechał bardzo wolno i po prostu strąciłem go z toru. Niestety po wypadku straciłem sporo czasu i w pierwszym treningu zrobiłem tylko dziewięć kółek.
W kwalifikacji znów nie obyło się bez upadku, ale zakończyłeś ją ze świetnym, jedenastym czasem...
Cały czas uczyłem się toru więc jechałem asekurancko i właśnie dlatego zaliczyłem wywrotkę. Motocykl po prostu zacieśnił zbyt mocno linię jazdy i po chwili znalazłem się na trawie. Deszcz rozpadał się na dobrze ale chciałem poprawić czas, więc szybko wróciłem na tor. Nie szło mi jednak najlepiej, a szybka w moim kasku cały czas parowała i prawie niczego nie widziałem. Pod koniec kwalifikacji złapałem dobre tempo i jechałem po dwunasty czas ale przestrzeliłem szykanę Foggy'ego i wyjechałem na trawę. Zjechałem do garażu, w którym mój menedżer dał mi niezły ochrzan za zepsucie dobrego kółka. Grzesiek powiedział mi, że do końca treningu zostały dwie minuty, więc ruszyłem z garażu jak diabeł, aby w ogóle zdążyć rozpocząć ostatnie, pomiarowe kółko. Nigdy w życiu nie leciałem tak po deszczu. Wiedziałem, że jeśli się wywalę to będzie największy dzwon w moim życiu. Ja nie jechałem, ja płynąłem. Czułem się jak w stanie nieważkości ale cały trzymałem gaz otwarty. Myślałem, że ten czas wcale nie będzie dobry, a mimo wszystko poprawiłem swój wynik o trzy sekundy mimo iż popełniłem dwa spore błędy. Dzisiaj zaliczyłem tylko dwadzieścia pięć kółek, dlatego muszę jeszcze poprawić nad liniami przejazdu i punktami hamowań jeśli chcę poprawić jutro swój wynik.
Jak spisywał się dzisiaj Twój Triumph?
Motocykl pracuje bardzo dobrze. Mam piątą prędkość maksymalną i widać, że moja maszyna jedzie tak jak powinna. Korzystam z tego samego silnika na którym jechałem w wyścigu na Brands Hatch. Nie wiem czy bardziej pasuje mu ta pogoda, ale działa świetnie. Mam małe problemy ze skrzynią biegów w nawrocie Goddards, ostatnim zakręcie toru i muszę na wyjeździe z niego obchodzić się z nią bardzo delikatnie. Tracę w tym miejscu ułamki sekund.
Pogoda może spłatać w ten weekend figla, prawda?
Prognozy na jutro trochę lepsze, ale ma padać. Dobrze byłoby gdyby takie same warunki panowały podczas wyścigu, ponieważ nie wiem jak jeździć po tym torze na suchym asfalcie. W deszczu jeździ mi się tutaj świetnie, a maszyna prowadzi się idealnie. Zawsze bałem się jazdy oponami Pirelli na wodzie, ale tutaj wszystko trzyma się super, choć tor jest bardzo śliski. Zaskakują mnie wyniki niektórych zawodników z czołówki. Broc Parkes jest dwudziesty dziewiąty i traci do mnie cztery sekundy, a Robbin Harms dwudziesty drugi i traci dwie i pół sekundy, to bardzo dużo.
Twój plan na jutro?
Nie mam żadnego specjalnego planu. Muszę uczyć się toru jazdy i punktów hamowań. Muszę to dopracować ponieważ nie brakuje tutaj ślepych zakrętów, choć nie widać ich jeżdżąc na torze na konsoli. Cały czas trzeba uważać, żeby nie wjechać na białą linię albo na betony, które są bardzo śliskie. Jeśli wyścig odbędzie się w podobnych warunkach to postaram się utrzymać swoją pozycję z kwalifikacji. Przy takiej pogodzie nie jest tutaj łatwo wyprzedzać ale myślę, że spokojnie powinienem awansować do pierwszej dziesiątki. Najpierw na pewno muszę jednak wystartować lepiej niż na Brands Hatch. Od następnych rund mogę wymagać od siebie więcej bo znam te tory i lepiej poznaję motocykl oraz jego zachowanie w różnych warunkach. Będę chciał przyspieszyć i walczyć o miejsca w pierwszej piętnastce.
Rozumiemy więc, że dokończysz sezon w barwach Triumpha, tak?
Pewne jest to że mam miejsce aby dokończyć sezon w barwach zespołu ale nie mam pieniędzy ponieważ Fakro nie przedłużyło ze mną umowy. Wszystko zależy od pieniędzy.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze