WSB Brands Hatch - Zapowiedź
Wyścigowy sierpień rozpoczynamy od dziesiątej rundy World Superbike, która w najbliższy weekend odbędzie się na legendarnym i wyjątkowo widowiskowym, brytyjskim torze Brands Hatch.
Checa i Kiyonari wygrywają Suzuka 8 Hour
Nie wszyscy zawodnicy mogli odpocząć po wyścigach w czeskim Brnie. Niektórzy z nich w miniony weekend udali się do Japonii, gdzie wzięli udział w 31. edycji prestiżowego wyścigu długodystansowego „Suzuka 8 Hour".
Dla producentów motocykli ta impreza to najbardziej prestiżowy wyścig roku, a zwycięstwo w nim jest dla japońskich gigantów równie ważne co tytuły w MotoGP i World Superbike. Z tego powodu fabryczne zespoły co roku wystawiają najsilniejsze działa (na liście zwycięzców widnieją m.in. nazwiska Rossi, Edwards, Haga), a prym w wyścigu zbrojeń wiedzie Honda, która nie dość, że ściga się na własnym torze, to jeszcze w po dziesięciu zwycięstwach z rzędu przegrała z Suzuki rok temu i tym razem była bardzo zdeterminowana.
Barwy głównego zespołu - Dream Honda Racing 11 - reprezentowali zespołowi koledzy z ekipy Ten Kate, Carlos Checa (drugi start, rok temu drugi) i Ryuichi Kiyonari (ma już na swoim koncie zwycięstwa z Suzuka 8 Hour), i to właśnie oni minęli linię mety na pierwszej pozycji, o całe okrążenie wyprzedzając japoński duet ekipy Yoshimura Suzuki with Denso w składzie Daisaku Sakai i Atusushi Watanabe.
Obaj nie mieli jednak zbyt wiele czasu na świętowanie sukcesu, bowiem prosto z toru udali się na lotnisko, a stamtąd do Wielkiej Brytanii. Okazję do odpoczynku wszyscy uczestnicy wyścigowej karuzeli będą mieli zaraz po wyścigach na Brands, po których czeka nas miesięczna przerwa przed kolejną rundą, także w Wielkiej Brytanii, na Donington Park.
W Suzuka 8 Hour wystartowali także znani z WSB i WSS - Yukio Kagayama (ubiegłoroczny zwycięzca), Jonathan Rea (triumfował w WSS w Brnie), Josh Brookes i były mistrz świata w wyścigach Endurance, Jason Pridmore.
Bitwa o Anglię
Brytyjskie rundy World Superbike przez lata słynęły z licznych reprezentacji zawodników startujących z dzikimi kartami. Na podium na Brands oraz Donington Park z dzikimi kartami stawali m.in. Neil Hodgson, Shane Byrne, Steve Hislop a nawet... król wyścigów ulicznych, Joey Dunlop.
Niestety po wprowadzeniu do WSB ekskluzywnego dostawcy opon w postaci firmy Pirelli, tradycja ta umarła śmiercią naturalną (w brytyjskich mistrzostwach Superbike tylko ekipa Yamahy ścigała się na tym ogumieniu), ale w tym roku wracamy do korzeni, dzięki wprowadzeniu Pirelli jako ekskluzywnego dostawcy opon także w BSB.
Niestety w Brands Hatch nie zobaczymy doskonale znanych nam z relacji na Eurosport 2 zawodników Airwaves Ducati czy HM Plant Honda, którzy narzucają w tym roku tempo w BSB, ale na starcie ustawi się za to młody Tom Sykes, który w barwach Rizla Suzuki wygrał ostatnio oba wyścigi mistrzostw Wielkiej Brytanii na torze Oulton Park. Sykes dopiero drugi rok ściga się na GSX-R1000, więc w niedzielę czeka go nie lada wyzwanie, ale już cieszymy się z okazji powrotu do tradycji „brytyjskich dzikich kart", tym bardziej, że w na Donington Park ma ich być znacznie więcej.
Kto zatrzyma Baylissa?
W rozgrywanej na początku sezonu rundzie BSB na Brands Hatch Shane Byrne wcale nie dominował tak, jak w pozostałych wyścigach do tej pory, co może oznaczać, że w najbliższy weekend Ducati w specyfikacji WSB wcale nie będzie miało na tym torze takiej przewagi jak dwa tygodnie temu w czeskim Brnie.
Troy Bayliss ma jednak kolosalną przewagę w klasyfikacji generalnej, więc na przedmieściach Londynu będzie w niedzielę potrzebował jedynie dwóch solidnych wyników, aby z pełnym spokojem wrócić do Australii na wakacyjną przerwę. „Zawsze dobrze szło mi na tym torze, a w 2006 roku wygrałem tu jeden z wyścigów." - powiedział „Baylistic". „W poprzednim sezonie było trudniej, bo James Toseland był w świetnej formie i wygrał oba, ale i tak bardzo lubię tą trasę. Ma wyjątkową charakterystykę i z pewnością jest najbardziej niebezpieczna w kalendarzu, choć to też dodaje jej charakteru. Myślę, że w ten weekend szybki będzie Haga, ale kto wie? Mam tylko nadzieję, że sięgnę po dobry wynik, a zwycięstwo na Brands wiele by dla mnie znaczyło."
Drugi w tabeli, Niemiec Max Neukirchner, do 39'letniego zawodnika Ducati Xerox traci aż 79 punktów, a do tego w Brnie zaliczył dwa trudne wyścigi. 25'latek z Alstare Suzuki zdaje sobie z pewnością sprawę, że jeśli chce w tym roku odebrać Baylissowi mistrzowski tytuł, w końcówce sezonu będzie musiał znacznie podkręcić tempo.
To samo dotyczy trzeciego w generalce Troya Corsera, który w Czechach co prawda poradził sobie nienajgorzej i wyprzedził Carlosa Checkę w tabeli, ale do Baylissa stracił kolejne punkty i ze stratą 91. oczek może już chyba tylko myśleć o walce o wicemistrzostwo. W podobnej sytuacji jest Checa, który podczas ostatnich kilku wyścigów był cieniem samego siebie z początku sezonu oraz Noriyuki Haga, który mimo determinacji i szybkiej jazdy cały czas traci punkty z powodu błędów, awarii lub zwykłego pecha. Rok temu Japończyk stratę 62 punktów do Toselanda zredukował w drugiej połowie sezonu do zaledwie dwóch, głównie dzięki zachowawczej jeździe Brytyjczyka, ale w tym sezonie, biorąc pod uwagę formę Baylissa, Nitro nie może chyba liczyć na podobny finisz, tym bardziej, że do Australijczyka brakuje mu aż 99 punktów!
Dwie najbliższej rundy w Wielkiej Brytanii będą bardzo istotne dla losów mistrzowskiego tytułu. Jeśli Bayliss powiększy swoją przewagę o kolejnych kilkanaście punktów, to po koronę mógłby sięgnąć już przed kibicami Ducati na włoskiej Vallelundze, na trzy rundy przed końcem sezonu. Byłoby to wręcz bajkowe zakończenie kariery Troya, który po ostatniej rundzie tegorocznych mistrzostw na dobre zsiada z motocykla i wraca do rodzinnej Australii. Podziwiajmy go zanim do tego dojdzie...
Brytyjczycy i "faworyci" w natarciu?
Na Brands Hatch nieźle powinni poradzić sobie Ryuichi Kiyonari oraz Gregorio Lavilla. Obaj przez ostatnie lata rywalizowali ze sobą w BSB („Kiyo" to mistrz serii z dwóch ostatnich lat) i choć w WSB radzą sobie ze zmiennym szczęściem, to jednak znajoma trasa i kibice powinni dodać im skrzydeł. Jeszcze kilka tygodni temu Paul Bird, szef ekipy Lavilli, planował wystawienie w drugiej połowie sezonu drugiej CBR'ki i udostępnienie jej startującemu w MŚ 250ccm Irlandczykowi Eugene'owi Laverty. Zgody nie udzielili na to jednak sponsorzy obecnego teamu Laverty'ego, więc obok „Grega" na drugą Hondę wskoczy Chris Walker, który jednocześnie rozstał się ze startująca w World Supersport ekipą Gil Kawasaki.
Harmonogram relacji Eurosportu
Sobota
19:00-19:30 - powtórka Superpole (Eurosport 2)
Niedziela
12:00-13:00 - powtórka Superpole
13:00-14:00 - Pierwszy wyścig Superbike (na żywo)
14:00-15:00 - wyścig Supersport (na żywo)
16:30-17:30 - Drugi wyścig Superbike (na żywo)
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze