Dobrze przeczytaliście. 56-cio letni motocykl z siedmiocyfrowym przebiegiem…

Black Prince to mało znany motocykl Vincenta, który ciągle pozostawał w cieniu super-szybkiego Black Shadow. To jednak nie powstrzymało Stuarta Jenkinsona, entuzjasty-fanatyka z Wielkiej Brytanii, aby go kupić i nakręcić nim 1,161,436 km. Tak, po jedynce jest jeszcze sześć cyfr, które składają się na ponadmilionowy przebieg. Black Prince był 40 razy w Grecji, w Bośni, Niemczech, Austrii, Serbii, Chorwacji, Albanii, Macedonii, Czechosłowacji, Czarnogórze, Francji, Włoszech, Hiszpanii, Portugalii, Norwegii, Finlandii i Węgrzech. Po takim motocyklu z takim przebiegiem spodziewać się można setek remontów kapitalnych, a były one przeprowadzane tylko trzy razy. Właściciel twierdzi, że sprzęt bez końca może podróżować z prędkością 160 km/h, osiągając maksymalnie 200 km/h.

Oczywiście na przestrzeni lat nie obyło się bez przeróbek. Vincent dostał podwójną lampę, wyższą szybę, sztywniejszą ramę, większy zbiornik paliwa, zmienioną elektrykę, stelaż pod kufry i kilka innych drobiazgów. Czarny Książę jest na sprzedaż. W kwietniu będzie wystawiony na akcji International Motorcycle Show w Staffordshore w Anglii. Cena wywoławcza to 35-40 tys. funtów. Ewan McGregor i Charley Boorman nie wyglądają już tak fajnie na swoich pachnących folią, sponsorowanych GSach, prawda?