Van der Mark w MotoGP je¶li nie pojawi siê nowy Fireblade
Van der Mark miałby przejść do satelickiego zespołu Hondy w przyszłym roku lub w 2018 roku po walce o tytuł Mistrza Świata Superbike.
Niemiecki Speedweek przeprowadził ekskluzywny wywiad z menadżerem Michaela van der Marka, Laurensem Klein-Koerkamp, z którego wynika, że aktualnie czołowy zawodnik Hondy w WSBK mógłby przenieść się do MotoGP już w przyszłym roku. Van der Mark podczas wyścigów w Assen zaliczył podium i aktualnie jest najwyżej sklasyfikowanym zawodnikiem Hondy w stawce (4. miejsce, 90 punktów w generalce).
Holendrowi kończy się w tym roku kontrakt, podpisany zresztą bezpośrednio z Hondą. Menadżer podkreśla, że mają świetne relacje z Hondą. Można śmiało założyć, że negocjacje będą zmierzały w kierunku pozostania w hondowskiej rodzinie. Pojawia się jednak kilka ważnych zmiennych. Po pierwsze, Klein-Koerkamp uzależnia obecność van der Marka w WSBK od wprowadzenia następcy modelu CBR1000RR (o którym mówi się już od dłuższego czasu). Nie jest tajemnicą, że obecna konstrukcja jest przestarzała i mało konkurencyjna (inna sprawa, że bardziej konkurencyjna niż mogłoby się wydawać, wystarczy popatrzeć w generalkę WSBK). Gdyby Honda debiutowała w przyszłym roku z nowym motocyklem, van der Mark miałby zostać w 2017 roku w klasie Superbike i powalczyć o tytuł, a awansować do GP dopiero w 2018.
Inną opcją jest przejście do MotoGP już w przyszłym roku, do jednego z satelickich zespołów Hondy (LCR lub Marc VDS). Ta opcja w moim odczuciu jest dużo bardziej realna, zwłaszcza biorąc pod uwagę starania Lucio Cecchinello by zapewnić sobie dodatkowe miejsce w stawce GP. Zespół LCR stracił głównego sponsora w zeszłym roku, co wymusiło zrezygnowanie z drugiego zawodnika w teamie. Cecchinello zaznaczał, że ceni sobie kontakt z Hondą i pozostanie przy motocyklach tej marki. Mówił także, że nie stać go na zawodnika z Grand Prix i szukał będzie kogoś z zewnątrz.
Prowadzony przez Marc’a VDS team także może posiadać vacat. Jack Miller, delikatnie mówiąc, nieprzesadnie popisywał się do tej pory wynikami. Jak Tito Rabat ma jeszcze czas żeby się odnaleźć, tak Miller już tego czasu nie ma. To dwa potencjalne miejsce dla van der Mark’a.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze