Valentino Rossi wyjechał dziś na tor. Nie są to jednak oficjalne testy maszyn i zawodników Grand Prix organizowane przez Dornę, a wewnętrzny trening zespołu Ducati, który odbył się na obiekcie Misano Adriatico. The Doctor nie jeździł na Desmosedici GP11, ponieważ zabrania tego regulamin MotoGP, ale na Ducati 1198SP. Głównym założeniem testu, było sprawdzenie formy Drugiego Wicemistrza z roku 2010, a konkretnie stanu jego barku.

Po Wrooom 2011 Rossi mówił, że wciąż odczuwa ból. Forma Doctora jest o tyle ważna dla zespołu Ducati, że w przypadku jej braku, Valentino jako kluczowy zawodnik nie będzie mógł w pełni ustawić swojego motocykla. Z kolei z tych ustawień i porad skorzystałaby również cała flota Ducati startująca w MotoGP. Najbliższe oficjalne testy królewskiej klasy Motocyklowych Grand Prix odbędą się już w dniach 1-3. lutego na torze Sepang w Malezji.

Jak Valentino Rossi skomentował trening:
„Przede wszystkim, chcę podziękować Filippo Preziosiemu oraz Ducati, za zorganizowanie tego testu. Zarząd Misano Circuit pozwolił nam użyć toru w dniu, w którym Mattia Pasini planował jeździć w ramach sprawdzenia swojej własnej formy. Na torze potwierdziło się mniej więcej to, czego się spodziewaliśmy: bark sprawia ból – szczególnie przy hamowaniu. Wtedy boli mnie obszar z przodu, gdzie miałem zszywane ścięgno. Mam wystarczająco stabilne ruchy, no i całkiem dobrze radzimy sobie z wytrzymałością, ale poza tym kontuzja mocno boli i nie mam zbyt wiele siły w ramieniu. Miejmy nadzieję, że ten stan polepszy się trochę przez najbliższe dni przed testem w Malezji. Jak już tam będziemy, popracujemy nad pozycją na motocyklu, abym mógł dać z siebie wszystko w obecnej sytuacji, no i oczywiście będziemy zbierali ważne dane związane z Desmosedici, nawet pomimo tego, że nie jestem w najlepszej formie. Zrobiłem łącznie 25 okrążeń na Ducati 1198 Superbike, który to jest dość historycznym motocyklem dla Ducati; jest piękny i szybki. Podobało mi się!”