Używane Ducati 1098 - nie do zajechania
Szukasz prestiżowego i nietuzinkowego motocykla sportowego, ale nie chcesz wydawać na niego równowartości małego mieszkania? Może warto rozejrzeć się za używanym Ducati 1098? Decydując się na zadbany egzemplarz otrzymasz w pakiecie nie tylko włoski styl i topowe osiągi, ale także kawał solidnego motocykla na którym będziesz mógł polegać. Nie wierzysz?
Po średnio entuzjastycznie odebranym modelu 999, Ducati przeszło do ofensywy w klasie Superbike oferując na rok 2007 model 1098. Stylistyka, jakość wykonania i dbałość o detale rzuciły wszystkich na kolana. Motocykl, w przeciwieństwie do swojego poprzednika, wyglądał jak milion dolarów, dysponował znakomitymi osiągami, a do jego budowy użyto świetnych podzespołów o wyścigowym rodowodzie. 1098 został uhonorowany prestiżową nagrodą International Bike of the Year, miażdżąc konkurencję aż trzynastopunktową przewagą nad drugim w klasyfikacji Triumphem Street Triple. Nic dziwnego, że sprzęt ten z miejsca stał się obiektem pożądania wśród miłośników motocykli sportowych na świecie.
Ducati nowym modelem wpłynęło na regulamin WSBK (oczywiście nikt tego nie potwierdzi oficjalnie) i od 2008 roku 1098 mógł rywalizować z czterocylindrowcami o pojemności 1000cc w Mistrzostwach Świata. Już w pierwszym roku obowiązywania nowych przepisów tytuł mistrzowski powędrował nigdzie indziej jak do Borgo Panigale…
1098 produkowane było w trzech wersjach. Model standardowy oraz model S oferowano w latach 2007 i 2008. Wersja R produkowana była do roku 2009. Czym różniły się poszczególne wersje? W zestawieniu z motocyklem standardowym S-ki wyposażono w zawieszenie Ohlinsa oraz dodano do nich lekkie kute koła. Wersja R otrzymała dodatkowo powiększony do 1198cc i mocniejszy o 20 KM silnik (180KM zamiast 160 KM).
Po latach
Jak sprawują się motocykle, które mają w chwili obecnej 7-9 lat? Okazuje się, że trzymając się kilku prostych zasad można maszyny te utrzymać w doskonałym stanie bez specjalnych trudności. Decydując się na taki sprzęt warto mieć na uwadze, że jest to koń sportowy, prawie wyczynowy, który został stworzony do jazdy sportowej, a nie do turlania się po mieście. W czasie szybkiej, dynamicznej jazdy wszystko w tym motocyklu działa znakomicie.
W przypadku jazdy niezgodnej z przeznaczeniem musicie liczyć się z tym, że fura będzie się grzała, podpiekając niemiłosiernie swojego właściciela. Potężny i dosyć brutalnie oddający moc silnik będzie szarpał maszyną i jej właścicielem. Sposób oddawania mocy prowadzi zresztą do dosyć częstego uszkadzania sprzęgła. Powolna jazda wymusza ratowanie się (suchym!) sprzęgłem, aby wielki piec nie zgasł, a to z kolei prowadzi do palenia się tarcz i wyklepywania samego mechanizmu. Trudno uznać to za wadę motocykla, to po prostu jego specyfika. To nie jest dobry sprzęt do lansowania się po mieście, szczególnie że zupełnie nie nadaje się on do jazdy z pasażerem. Swoją drogą ten motocykl jest niewygodny także przy dłuższej jeździe solo.
Kluczem do utrzymania 1098 w dobrej formie jest właściwe serwisowanie. Co 24 000 km lub 2 lata należy wymienić paski napędzające rozrząd i z tym zaleceniem nie ma co polemizować. Regularny serwis zapewnia niezawodność silnika.
Kupując prezentowane Ducati warto mieć świadomość, że w motocyklach tych użyto sportowych komponentów. Mamy tutaj na myśli przede wszystkim zawieszenia i hamulce. Te elementy aby pracowały w sposób przewidziany przez producenta również wymagają regularnego serwisu. Zapuszczone zawieszenie zabije jakość i precyzję prowadzenia rączego motocykla, nie wspominając o tym, że reakcja na regulację będzie mocno lub bardzo mocno upośledzona. To samo dotyczy hamulców. Najlepsze zaciski i świetna pompa nie pokażą pełni swoich możliwości pracując ze starymi płynami i wyjeżdżonymi klockami. Ten sprzęt po prostu stawia wyższe wymagania swoim właścicielom.
Akcje serwisowe i typowe usterki
Tym, co może wydać się zaskakujące jest fakt, że na 1098 było bardzo mało akcji serwisowych, bo motocykl okazał się bardzo udany i nadzwyczaj niezawodny. W 2008 ogłoszono akcję na rozpadające się tylne zębatki (producent przesadził z ich odchudzaniem), ale obecnie jeżdżące egzemplarze raczej nie powinny mieć z tym problemu. W ramach akcji serwisowej poprawiano także regulator napięcia, który wykazywał tendencję do przegrzewania się. W motocyklach instalowano ekran termiczny, który miał odgrodzić regulator od żaru buchającego z silnika.
Z mniej oficjalnych informacji, które udało się nam uzyskać wiemy także że w 2008 roku z fabryki wyszło sporo silników które zostały zdaniem ludzi siedzących w temacie „niestarannie” przygotowanych do montażu w motocyklach. Oznaczało to spore rozbieżności w luzach zaworowych, które mieściły się co prawda w zakresach tolerancji, ale w skrajnych ich przedziałach. Do dziś w przypadku maszyn serwisowanych regularnie i prawidłowo ten problem powinien sam się rozwiązać. W sieci znajdziecie też sporo informacji mówiących o tym, że w egzemplarzach eksploatowanych torowo dochodziło do urywania się tłoków. Mechanicy w takich przypadkach skłaniają się jednak ku temu, aby winą za awarię obarczać samych użytkowników, którzy zbyt często kręcą silniki do odcięcia. To zaś nie służy dużym i wysilonym piecom V2, nawet jeśli są to jednostki napędowe przygotowane do jazdy sportowej.
I to właściwie wszystko. 1098 przy prawidłowej eksploatacji jest niezawodnym i bezproblemowym pojazdem przecząc mitom na temat chimerycznej włoskiej motoryzacji.
Na co zwrócić uwagę przy zakupie?
Niezawodność to jedna kwestia, a kupno dobrej sztuki na rynku wtórnym to zupełnie osobna sprawa. Gdy będzie rozglądali się za używanym egzemplarzem koniecznie obejrzyjcie uważnie ramę. Solidne i sztywne zawieszenie sprawia, że energia ewentualnego zderzenia przenoszona jest właśnie na ramę i to najczęściej w okolicy główki ramy pojawiają się pęknięcia i deformacje. Szukajcie śladów spawania, szpachlowania i malowania. Nie jest żadną tajemnicą, że motocykle sprowadzane z Francji, Szwajcarii czy Wielkiej Brytanii w miażdżącej większości przypadków mają za sobą mocny, lub bardzo mocny dzwon. Krzywe i popękane (a potem amatorsko pospawane) ramy w takich przypadkach to niestety smutny i przerażający jednocześnie standard. Jeśli oferowana maszyna jest znacznie tańsza od pozostałych ofert na rynku, to powinno to zapalić w głowie lampę ostrzegawczą.
Nie warto kupować motocykla, który nie ma pewnej historii serwisowej. Silniki Testastretta są bardzo niezawodne i nie sprawiają problemów (typu branie oleju, problemy z rozruchem, nadmierne zużycie paliwa, itd.), ale warunkiem tego jest regularny i profesjonalny serwis. Wymiana pasków napędzających rozrząd nie należy do najtańszych (sama robocizna nie jest droga, to koszt około 300zł, ale komplet pasków kosztuje około 700 zł), ale reszta kosztowo nie odbiega od kosztów serwisu popularnych maszyn japońskich. Jedynym wyjątkiem są tutaj oryginalne zębatki, które w przypadku monowahaczowych zawieszeń potrafią kosztować nawet 1000 zł!
Oglądając upatrzoną maszynę zwróć uwagę na stan owiewek. Przedni stelaż wykonany jest magnezu. Jest lekki, ale jednocześnie kruchy i raczej nie ma opcji go naprawić. Przy małych wywrotkach łatwemu uszkodzeniu ulegają zatem zarówno owiewki, jak i ich mocowania i lusterka. Łatwo też połamać (drogą!) lampę i przełączniki na kierownicy. Delikatny jest również ogranicznik wychylenia kierownicy. Przy każdym mocniejszym uderzeniu, po prostu się urywa.
Ducati 1098 to nie jest masowo produkowany motocykl, co w przypadku zakupu używki ma swoje ewidentne minusy. Do maszyn japońskich bez problemu znajdziecie na aukcjach używane części i zamienniki. W przypadku Ducati jest to o wiele trudniejsze i w wielu wypadkach będziecie zmuszeni do kupowania części oryginalnych. Taka jest jednak cena posiadania wyszukanego gustu i potrzeby być oryginalnym.
Pulsy dodatnie - znakomite i ponadczasowe wzornictwo |
Plusy ujemne - podatne na uszkodzenia sprzęgła |
Na rynku wtórnym
Na polskim rynku można pobawić się w szukanie dobrej sztuki 1098, ale z uwagi na mały wybór i dyskusyjnej jakości ofertę, łatwiej i szybciej znajdziecie coś sensownego za naszą zachodnią granicą. Na maszynę w dobrym stanie z roku 2007 przygotować trzeba minimum 7000 Euro. Za dobrze utrzymane wersje S z roku 2008 zapłacić będzie trzeba 10-11 tysięcy Euro. Godny uwagi model R z ostatnich lat produkcji to wydatek rzędu 13-14 tysięcy Euro.
Podziękowania za pomoc w przygotowaniu materiału kierujemy do ekipy MotoManiax!
Chcesz kupić lub sprzedać motocykl używany? Zapraszamy na Giełdę Ścigacz.pl, gdzie znajdziesz swoją wymarzoną maszynę, lub pozyskasz nowego właściciela dla swojego obecnego motocykla!
Komentarze 4
Pokaż wszystkie komentarzeStoi ten motocykl teraz u mnie w garażu, jest kolegi. To straszna kupa. Z tekstu wynika że ma same minusy, suche sprzęgło jest niemiłosiernie głośne i się rozpada od pracy w kurzu, deszczu. Wykres ...
OdpowiedzZaniedbany bike/koń - to nie wina motocykla, a użytkownika takowego....bez komentarza.
OdpowiedzWygląda jak wygląda. Albo się ją kocha albo nienawidzi. Kiedyś robiło się 8-10kkm w sezonie, a teraz jak powiększyła się rodzinka to max 1,5-2kkm :/ Wiem jedno - 100kkm dla tego sprzętu to ...
OdpowiedzWyraźnie napisałem, jak się nie podoba, to się nie pisze głupot, czy innych jałowych dywagacji, konkrety a nie przypuszczenia!
OdpowiedzBrawo! Oby takich artykułów jak najwięcej... SuziHajbuzi- tu nie forum Buzi...konkrety n/t proszę a nie że ktoś slyszał, kolega kolegi ect... Ja mogę coś powiedzieć. Wyposażenie motocykla: ...
OdpowiedzJanek. Od kilku lat widzę na portalach, że siedzisz w tym temacie więc powiedz mi czy 900ss wart jest kupna? czy te starsze silniki mimo wszystko nie wymagają duuzo większej uwagi itp? Bo o prowadzenie się nie martwie...w końcu to Ducati :)
OdpowiedzDawaj na pocztę: jan.nikiel@wp.pl Generalnie nie widzę w tych silnikach nic złego, trzeba tylko odpowiednio o nie dbać, teraz nawet jak objawi się za duże zużycie na dźwignienkach zaworowych to w PL można oddać do chromowania- niejaki WWK( z forum Ducati) przerabiał ten temat w okolicach poludniowo- wschodniej PL...Pozdr.
OdpowiedzUFF...
OdpowiedzHayabusa 99r., 70kkm - do tej pory fabryczne sprzęgło a sam piec poza regulacją zaworów nie dotykany. 17 rok leci, a sprzęt spisuje się jak nowy. Użytkowany od toru przez palenie gumy, po ...
OdpowiedzCzyli średni przelot roczny to u Ciebie ok 5000? Marnie
Odpowiedzszkoda tylko, że w porównaniu z desmo wygląda jak wielka kupa.
OdpowiedzJak jedziesz to się nie widzisz (i spokój z tłokami).
Odpowiedz