Tunel pod Ursynowem znowu ma kłopoty, tym razem z nadzorem budowlanym
Po przygodach ze strażą pożarną wydawało się, że tunel pod Ursynowem jest na ostatniej prostej przed otwarciem. Niestety, pojawił się jeszcze jeden zakręt, a dobudował go sam inwestor.
Jak informuje Dziennik.pl, kontrolerzy nadzoru budowlanego wykryli braki w dokumentacji. W związku z tym wystosowano do inwestora odpowiednie zawiadomienie, ale na razie pozostało ono bez odpowiedzi. Wojewódzka Inspektor Nadzoru Budowlanego - Marzena Dębowska - powiedziała, że nie wiadomo, kiedy kontrolerzy będą mogli wznowić pracę.
W sprawie wypowiedziała się także Małgorzata Tarnowska, rzecznik prasowy warszawskiego oddziału GDDKiA - czyli inwestora. Okazuje się, że problem leży po stronie wykonawcy, który musi uzupełnić braki. Po sprawdzeniu formalnym pracownicy Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego przystąpią do kontroli na miejscu. Rzeczniczka wojewody mazowieckiego spogląda na sprawę optymistycznie i twierdzi, że tunel zostanie otwarty jeszcze w grudniu.
Przypomnijmy, że wcześniej opóźnienia wynikały z uszkodzonego wentylatora, przez który strażacy aż trzy razy pojawiali się na kontroli. Ten ostatni raz był szczęśliwy, ponieważ po powrocie z Portugalii naprawiony wentylator zadziałał, jak powinien. Miejmy nadzieję, że braki w dokumentacji nie wynikają z nieprawidłowości przy budowie inwestycji.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze