Patrycja wraz z kolegą wybrała się w okolicę Głowienki (Podkarpackie) w celu nauki jazdy quadem. W czasie jazdy po nieużytkach zostali napadnięci i pobici przez trzech mężczyzn.

Podążając za portalem Nowiny24.pl opiszemy sytuację:

Podczas jazdy po nieużytkach, Patrycji towarzyszył kolega na motocyklu motocrossowym. Poruszali się wytyczoną ścieżką. W pewnym momencie zjechali z tej trasy. Próbowali wrócić ale nie zdążyli. W tym czasie drogę zastąpiło im trzech czterdziestolatków.

Najpierw ściągnięto Patrycję z quada, potem zaczęto bić. Kolega, który stanął w jej obronie dostał kilka razy pięścią w twarz. Usłyszała także kilka wyjątkowo obraźliwych epitetów. Obydwoje nigdy wcześniej nie widzieli napastników. W pewnej chwili napastnicy przestali oprawiać Patrycję i jej kolegę-wówczas jeden z nich stwierdził, że to "nie oni". W tym czasie ofiary zadzwoniły na policję. Ponowne bicie skończyło się  dopiero, gdy przyjechał patrol.

Szybko okazało się, że Patrycja wraz z kolegą najprawdopodobniej wjechali na teren prywatny. Kobieta pojechała do szpitala, a w karcie informacyjnej stwierdzono, że była uderzana w głowę, klatkę piersiową, brzuch.

Krośnieńska policja potwierdziła zgłoszenie - najprawdopodobniej przyczyną agresji napastników był fakt, że para przejechała przez działkę jednego z nich. Być może także naruszając teren uprawy. Na razie trwa przeprowadzanie czynności wyjaśniających.

Jeśli faktycznie tak było, to rozumiemy rozgoryczenie właściciela działki ale to nie powód, żeby brutalnie bić, szczególnie dużo młodszą i filigranową kobietę...