Trening motocyklisty - rola trenera
Czasem, gdy dzieje się zbyt dużo z wielu różnych stron – utalentowany młody zawodnik poddaje się, ponieważ czuje zbyt wielką presję ze strony rodziny, czy sponsorów.
Nie da się ukryć, że porządny trener to podstawa każdego profesjonalnie podchodzącego do sportu zawodnika. Nie chodzi tu tylko o motocross, bo w praktycznie każdym sporcie zawodnik potrzebuje kogoś, kto nauczy go, w jaki sposób osiągać najlepsze wyniki i w rezultacie stanąć na podium.
Oczywiście, możemy się kłócić, że to przecież w końcu sam zawodnik jedzie po złoto, ale wiadomo, że za każdym dobrym zawodnikiem stoi też świetnie przygotowany trener. Pamiętać trzeba jedno - bez personalnego trenera w sporcie ani rusz. Nawet jeśli do pewnego momentu jest to ojciec, wujek, czy starszy brat, nadchodzi czas by podjąć decyzję i wybrać kogoś, dla kogo będzie to praca. No właśnie, jak szukać trenera, a przede wszystkim - jakie cechy powinien posiadać?
Rola trenera
Zanim podejmie się decyzję i wyda masę pieniędzy na opłacenie kogoś, kto ma pomóc w osiągnięciu mistrzostwa, trzeba zwrócić uwagę na kilka ważnych kwestii. Wielokrotnie spotkałem się z tym, że zawodnicy popełniają wielki błąd, zatrudniając kogoś, kto w zasadzie nie zna się na uprawianym przez nich sporcie, nie bardzo wie jak im pomóc, ale z chęcią przyjmie duże honorarium.
Zadaniem trenera czy instruktora jest dobre rozumienie fizjologii sportu i samego sportowca, by zapewnić mu jak najlepszą możliwość rozwoju w tym kierunku. Musi on poznać zawodnika i umieć dopasować poszczególne aktywności do jego możliwości i aspiracji.
Trener musi świetnie dogadywać się ze swoim podopiecznym i to na dwóch płaszczyznach – musi słuchać, czego sportowiec potrzebuje, a także mówić i podawać poprawne informacje zwrotne w każdej sytuacji. To odnosi się nie tylko do sytuacji związanych z treningiem czy wyścigiem, ale także znajomości życia, czy osobowości osoby, z którą się pracuje, bo to wszystko ma wpływ na poprawienie zdolności zawodniczych.
Trener musi potrafić skutecznie wdrażać program treningowy oraz brać pod uwagę umiejętności i sprawności sportowca, bazując na płci, wieku, czy szczególnych umiejętnościach zawodnika. Podczas realizacji zamierzonego programu, instruktor musi być w stanie ocenić program i motywować sportowca do skupienia się na osiąganiu wytyczonych celów.
Partner
Kiedy między trenerem, a zawodnikiem pojawia się nić porozumienia i zaczyna się formować trwalszy związek, często jego praca wybiega poza standardowe, zakontraktowane obowiązki. Trener staje się wtedy mentorem, instruktorem, asesorem, przyjacielem, pomocnikiem, szoferem, demonstratorem, doradcą, kibicem, motywatorem, organizatorem, matką, żoną i kochanką (no, może nie kochanką...), na którego ramieniu możemy się wypłakać, kiedy sprawy nie idą po naszej myśli.
Trener często stanowi też łącznika pomiędzy zawodnikiem, a jego rodzicami, sponsorami, czy też potencjalnymi sponsorami. Musi także wyrażać opinię na temat postępów lub zaniedbań i wad sportowca, aby razem mogli pracować i poprawiać ważne kwestie. Często powinien wiedzieć, kiedy powiedzieć rodzicom, lub sponsorom, by odsunęli się od zawodnika i dali mu czas na oddech, nie zaprzątając mu w tym czasie głowy innymi rzeczami niż codzienne trenowanie. Czasem, gdy dzieje się zbyt dużo z wielu różnych stron – utalentowany młody zawodnik poddaje się, ponieważ czuje zbyt wielką presję ze strony rodziny, czy sponsorów. Rolą trenera w tym wypadku jest wyczuć ten moment i nie pozwolić, aby młody sportowiec odpuścił sobie w kluczowym momencie.
Poza wymienionymi przeze mnie cechami, trener powinien być:
- Łatwo przystosowujący się do sytuacji
- Dobrze zorganizowany
- Obeznany w temacie, posiadać aktualną wiedzę
- Bezpieczeństwo sportowca jest dla niego najważniejsze
Rola sportowca
Biorąc pod uwagę wszystko to, co zostało wcześniej powiedziane należy podkreślić, że cała rola i presja nie może spoczywać tylko na barkach trenera. Zawodnicy sami muszą wykazać się zaangażowaniem i poświęceniem, które także otrzymują od instruktora. Sportowiec musi zdać sobie sprawę, że jeżeli nie wszystko idzie zgodnie z planem, absolutnie nie może zrzucać całej winy na trenera. Zarówno trener, jak i zawodnik muszą razem pracować na 100%, aby była mowa o pełnym sukcesie. Instruktor jest także czasem odpowiedzialny za PR zawodnika, upewniając się, że dobrze wygląda czy godnie reprezentuje team.
Trener może dokonywać zmian w programie treningowym zawodnika, jeśli ten uważnie przekaże mu swoje uwagi dotyczące wad czy braków. Im więcej uwag ma zawodnik, tym bardziej trener musi się postarać, by dopasować trening do swojego podopiecznego. W tej sferze często pojawiają się problemy, gdy np. zawodnik nie powie głośno o jakimś problemie i magicznie oczekuje rozwiązania go ze strony trenera. Żadna ze stron nie jest zadowolona, a problem nadal nie jest rozwiązany. Dlatego tak ważna jest dobra komunikacja i nadawanie na tych samych falach.
Relacje między zawodnikiem i trenerem mogą stanowić niesamowitą więź, która przetrwa latami. Osobiście, mam kilku zawodników, z którymi pracuję od 5-6 lat. Można powiedzieć, że razem odbyliśmy niezłą podróż po piekle, ale także odwiedziliśmy najwyższe stopnie podium. Zaufanie, którym się darzymy zdecydowanie wykracza poza tzw. obowiązki i wydaje mi się, że będąc w takim układzie nie ma rzeczy niemożliwych.
Mam nadzieję, że pomoże ci to w podjęciu właściwej decyzji podczas wyboru instruktora czy trenera, razem z którym uda ci się osiągnąć to, czego w pojedynkę nie byłbyś w stanie dokonać.
Foto: Archiwum
Komentarze 5
Pokaż wszystkie komentarzeTaka prawda... Wszyscy Polacy to eksperci a atakują najbardziej ci którzy mogą najmniej . Sport potrzebuje pieniedzy i na trenera, starty czy sprzet.. U nas brak atmosfery, myslenia w srodowisku.. ...
Odpowiedznie filozuj... i naucz się pisać...
Odpowiedzmamy na myśli trenerów...a nie A.Wajdę...tak?...
OdpowiedzTak akurat Jest że jest sporo trenerów i wielu czołowych ścigantów korzysta z trenerów. A jeszcze więcej amatorów którzy szlifują swoją pasje, może nie posiadają trenerów na stałe ale każda osoba ...
OdpowiedzNo dobrze, ale konkretniej, kto, gdzie, kiedy? 'wielu prawidziwych motocyklistow' to żaden konkret
OdpowiedzZapraszam na zajęcia które prowadzę miedzy innymi na torze Poznań.Skoro autor użył zdjęcia mojej osoby do ilustracji art.to myślę że mogę uzupełnić to o tą informację.Jakby co mój telefon znany jest autorowi i redakcji.
OdpowiedzNo tak. Przecież osoba jest tylko osobą. Jeśli osobie się nie podoba używanie zdjęcia osoby to niech osoba poprosi osobę, która zamieściła zdjęcie o usunięcie zdjęcia osoby. Wtedy osoba nie będzie niezadowolona i nie będzie musiała zamartwiać się, że wizerunek osoby obejrzą inne osoby.
Odpowiedznie jestem pewien, czy John Wakefield zna Pana numer ;)
Odpowiedz;DDDDDDDDDDDD. Jak będzie miał wątpliwości to zawsze może się skonsultować. A telefon jak o niego poprosi to użyczy mu redakcja.Jak poprosi....;)Pozdr.
OdpowiedzNie poprosi.
OdpowiedzA teraz juz tak na serio kto w Polsce uczy jezdzic po torze?
OdpowiedzWitaj. zależnie od poziomu Twojego zaawansowania. Jeśli stawiasz naprawdę pierwsze kroki na motocyklu to nawet i z usług A.Wajdy możesz skorzystać (mimo iż mocno nie polecam) Z pełną odpowiedzialnością bardziej doradziłbym Ci Jacka Molika jeśli wybierzesz się na speed days - chłopak w odróżnieniu od "Miszcza Wajdy" potrafi ciągle jeździć a nie powoływać się na wielką karierę na Simpsonach i WSK (to prehistoria i techniki jazdy które dziś nie mają już przełożenia na współczesne motocykle). Możesz też pomyśleć przyszłościowo i znaleźć zawodnika z WMMP z którym się dogadasz i poprowadzi Cię na jakiś w miarę przyzwoity poziom. Ja osobiście polecałbym Bartka Wiczyńskiego, Daniela Bukowskiego, Pawła Szkopka (o ile będzie dostępny w Polsce w 2012), Tomek Wilczyński, Waldek Chełkowski, Paweł Górka. A jak zupełnie szukasz czegoś extra to może spróbuj nawiązać kontakt z zagranicznymi zawodnikami z dorobkiem którzy będą w przyszłym roku startować w WMMP (o ile WMMP w ogóle wystartuje)
OdpowiedzW Polsce nie ma przecież toru :-P Ten, co niby jest, to przecież we władaniu władz PZM, które nie są zainteresowane tym żeby ktokolwiek z niego korzystał. Chętnie by go opchnęli za symboliczne kilkadziesiąt milioników do podziału między działaczy i mieliby problemik z głowy.
OdpowiedzJesli chcesz to znajdziesz ;)
OdpowiedzNiestety w Polsce (poza żużlem i troche MXem) nie ma prawdziwych trenerów i coś czuję że szybko sie to nie zmieni...
OdpowiedzDobrą tego ilustracją są wyniki w naszych sportach motorowych:(
OdpowiedzNic dziwnego że w żużlu jestesmy potęgą.Przy takiej ilosci kotłowni ....to i osiedlowych trenerów nie brakuje;DDDD
Odpowiedznie ma takiej potrzeby, u nas wszyscy sciganci to najlepsiejsi szpecjaliści ;)
OdpowiedzZgadza się. Wyssali umiejętność bycia najlepszymi z mlekiem matki. Dopiero jak już jest za późno na naukę, zjawia się na torze jakiś przybłęda z Francji i wklepuje po kilka, kilkanaście sekund na okrążeniu wszystkim domorosłym mistrzom.
Odpowiedz