Thomas Lüthi ponownie trafi pod nó¿
W ubiegłym miesiącu donosiliśmy wam o koszmarnych skutkach wypadku Thomasa Lüthiego i prognozach co dalszego leczenia zawodnika startującego w klasie Moto2.
Przypomnijmy, ostatniego dnia testów na torze w Walencji, Ratthapark Wilairot upadając zabrał z toru Lüthiego, który odniósł bardzo poważne obrażenia, w tym skomplikowane złamanie kości ramieniowej, uraz łokcia oraz barku. Lüthi po wypadku trafił do Clinica Mobile, obecnej na torze, ale został z niej szybko przetransportowany do szpitala w Walencji. Po stabilizacji stanu pacjenta, Szwajcar poleciał do Berna, gdzie poddany został operacji w szpitalu Münsingen. Chirurg Marc Metzler potrzebował aż pięciu godzin, aby za pomocą tytanowych płytek i śrub doprowadzić do ładu kość ramieniową zawodnika. Obrażenia łokcia i barku na szczęście nie wymagały natychmiastowego zabiegu operacyjnego i lekarze postanowili zająć się nimi w dalszej kolejności. Pozytywną wiadomością okazało się to, że zdaniem lekarzy pierwsza operacja zakończyła się sukcesem i po wyleczeniu oraz rehabilitacji Tom nie powinien odczuwać jakichkolwiek ograniczeń ruchowych.
W przypadku tak rozległych obrażeń, jakich doznań Lüthi, zazwyczaj na proces leczenia składa się wiele operacji. Tak też będzie wyglądało leczenie Toma, który dziś ponownie trafi pod nóż, tym razem celem rekonstrukcji zerwanych więzadeł barku. Celem operacji jest poprawienie stabilności barku oraz przyspieszenie rehabilitacji. Zdaniem lekarzy zakres dzisiejszej operacji będzie znacznie mniejszy, niż tej lutowej. Lüthi będzie mógł kontynuować rehabilitację już od następnego dnia po operacji.
Trzymamy kciuki za szybki powrót Toma do zdrowia.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze