Fenomen Sondy polegał na doskonałym trafieniu z kilkoma elementami, które stanowiły filary całego programu. Po pierwsze prowadzący, Zdzisław Kamiński i Andrzej Kurek, wyglądali jak dwaj intelektualiści z uczelni technicznej, protoplaści współczesnych geeków komputerowych, tylko w dojrzałym wydaniu. Patrząc na nich, miało się wrażenie ogromnej mądrości i tajemnej wiedzy, obojętnie, o czym nie mówili. Tematy Sondy były również bardzo dobrze dobrane. Naukowe, ale zrozumiałe i interesujące dla zwykłego obywatela szarej, komunistycznej Polski. Również narracja i sposób prowadzenia programu były wyjątkowe. Klimat Sondy kojarzy się z klimatem filmu "Gambit Królowej" z Netflix - w dobie hollywoodzkich fajerwerków i tempa rodem z rodeo chwila intelektualnej zadumy i refleksji. Skupienie nie na działaniu, lecz na myśli.

Program Top Gear również miał swoje utrafione idealnie filary. Kilka podstawowych elementów, realizowanych w sposób idealny, pozwalało trójce prowadzących na dużą swobodę i ogromne możliwości improwizacji. Amatorskie i nieprofesjonalne zachowania Clarksona, Hammonda i Maya doskonale urozmaicały wyszlifowane do ideału: zdjęcia, scenariusz i montaż. Jak pupa Jennifer Lopez czy pieprzyk Cindy Crawford - ideał zawiera w sobie cząstkę niedoskonałości i to właśnie ułomność dopełnia do formy ideału to, co jedynie bardzo dobre. Wszystkie inne programy Hammonda i Maya nie miały już tego "czegoś". Były kolejnymi telewizyjnymi formatami, jedynie z dobrymi prowadzącymi.

Oto zwiastun nowego programu Richarda Hammonda:

Richard Hammond połączył siły z Tory'm Bellecim, znanym z innego kultowego programu "Pogromy Mitów". Jeżeli jest jakiś program, który można porównać do starej dobrej Sondy, to są to "Pogromcy Mitów". Również ten program ma w swojej historii tragiczne wydarzenie - Grant Imahara, jeden z prowadzących, zmarł tragicznie z powodu tętniaka. Najpierw była Sonda, potem zainteresowanie nauką rozwijały popularnonaukowe pisma, jak Młody Technik, czy Focus, a po upowszechnieniu kablówek właśnie program "Pogromy Mitów". Teraz Hammond i Belleci startują z fenomenalnym projektem: "Wielkmi Uciekinierami". We dwóch zostaną wyrzuceni na bezludnej wyspie, na której będą musieli przeżyć, akomodować się, a na koniec uciec. Wszystko to będą musieli osiągnąć, wykorzystując możliwości inżynierii. Przy okazji przypomina się jeszcze jeden kultowy tytuł: "MacGyver".

W opisie programu martwi tylko jedna rzecz. Otóż producenci chwalą się, że Amazon nie szczędził pieniędzy na ten program i zobaczymy w nim "wiele eksplozji". Mamy nadzieję, że eksplozje nie przykryją naukowego potencjału ucieczki z bezludnej wyspy przy pomocy nauki rodem z MacGyvera.