Suzuki w MotoGP - przyszłość wciąż niepewna
„Spotkania w Japonii były pozytywne, ale na koniec dnia wciąż nie było konkretnej decyzji. Jestem trochę sfrustrowany...”
Paul Denning, szef zespołu Rizla Suzuki z MotoGP ma takie same problemy z fabryką z Hamamatsu, jak Francis Batta i jego team Alstare w WSBK. Kością niezgody jest wsparcie fabryki – zespoły chcą je otrzymać, a Suzuki niekoniecznie chce je przyznać. O ile w sprawie World Superbike sytuacja zaczyna się klarować, to w MotoGP nie jest tak dobrze. Wiemy już od pewnego czasu, że jedyną opcją dla Suzuki na rok 2012, kiedy to inni producenci wejdą z litrowymi maszynami, będzie pozostanie przy motocyklu klasy 800 ccm. Teraz jednak okazuje się, że nie wiadomo, czy Suzuki w ogóle zainteresowane jest uczestnictwem w wyścigach.
Jak przyznał Paul Denning, czekanie na finalną decyzję Suzuki coraz bardziej go frustruje. W trakcie ostatniej rundy w Japonii spotkał się on z zarządem firmy w celu ustalenia szczegółów współpracy, jednak musiał opuścić Motegi bez konkretnych postanowień.
Jak Paul Denning powiedział dla MCN:
„Spotkania w Japonii były pozytywne, ale na koniec dnia wciąż nie było konkretnej decyzji. Jestem trochę sfrustrowany, ale prawda jest taka, że to jest team należący do Suzuki i do nikogo innego. Zgoda na uczestnictwo to jednak wciąż za mało. Potrzebujemy uczestniczyć z projektem, który może posuwać się do przodu i krótko mówiąc chcemy być na rozsądnie konkurencyjnym poziomie.”
Od kiedy Suzuki zaczęło poważnie ciąć koszty wprowadzając w 2011 roku tylko jednego zawodnika, pojawiły się plotki na temat pełnego wycofana się producenta. Teraz są one jeszcze gorętsze ze względu na brak maszyny 1000 ccm oraz słabe zainteresowanie swoimi zespołami Rizla oraz Alstare. Na rozwój wypadków musimy jeszcze poczekać.
Komentarze 4
Pokaż wszystkie komentarzewszak kryzys nie jest chyba aż taki olbrzymi żeby tak hamował wszystkie działania widać tu też niechęć do pomocy i to sporą
OdpowiedzTym na co ida pieniadze danej marki steruje polityka i taktyka małych żółtych ludzików, pozostaje czekac na rezultaty takiego myslenia.
Odpowiedzprzede wszystkim napisałem ze nie twierdze na 100% ze tak będzie ale takie mam przeczucie bo jakis czas temu czytałem o suzuki w motogp i szefostwo suzuki stwierdziło ze pozostanie w motogp pomaga ...
OdpowiedzFakt MotoGP rozwija nowe technologie ale nie Superbiki wiec kryzys w motogo nijak ma sie do gixa1000. Niestety suzuki ma kryzys też w WSBK wiec pozostaje poczekać na to co pokaże suzuki na 2012r.
Odpowiedzbardzo dobrze. firma jest na tel konkurencji slaba i nie mowie tu o mtogp bo tam to jest tragedia ale o motocyklach drogowych np nowy dl650... niech ta fabryke zamkna i bedzie spokoj. ps jezdze suzuki
Odpowiedzczeba wziąć pod uwagę to że jeżeli suzuki wycofa się z moto gp to możliwe że np rozwój gsxr 1000 zostanie zakończony nie twierdze na 100% ale mam takie przeczucia yamaha honda właśnie ...
Odpowiedzopowiadasz głupoty. Kawasaki jakos nie uczestniczy w MOTOGP a potrafili zrobic superowego superbika który pobił maszyny hondy i yamahy które głownie skupiaja sie na motogp to jak to? MotoGp nie ma nic do superbików i do rozwijania tego projektu od tego jest WSBK. Ale szkoda że taki kryzys spotkał suzuki
Odpowiedz