Suzuki ma problem z powrotem do MotoGP?
Zgodnie z naszymi wcześniejszymi doniesieniami, Suzuki ma już za sobą pierwsze testy na Motegi swojego prototypu z którym chce wrócić do Grand Prix. W przyszłym tygodniu motocykl będzie ponownie oceniany na powyścigowych testach na torze Catalunya oraz w dniach kolejnych na Motorland Aragon. Okazuje się jednak że pozytywne wyniki testów wcale nie muszą oznaczać, że największe trudności zostały już pokonane. Hiszpański portal motocuatro.com donosi, że zespół z Hamamatsu ma problem z pozyskaniem zespołu, z którym mógłbym wrócić do MotoGP.
Davide Brivio, który kierować ma nowym zespołem Suzuki musi uporać się nie tylko z kwestiami technicznymi oraz organizacyjnymi, ale również ze znalezieniem nowego partnera. Dorna postawiała bowiem Suzuki warunek, że japoński producent nie może wrócić inaczej do rywalizacji w MotoGP jak przez podjęcie współpracy z obecnym w GP zespołem.
Sprawa staje się bardziej skomplikowana, niż pozyskanie samych kierowców. Suzuki zadeklarowało bowiem wkład wysokości 1,6 miliona euro, za dwa miejsca w prywatnym zespole. Wydawać by się mogło, że zmagające się z wiecznymi brakami finansowymi zespoły, powinny zabijać się o przyjęcie tej propozycji, tymczasem odzew jest ponoć słaby. Zespoły oczekują według hiszpańskiej prasy dofinansowania na poziomie od 5 do 6 milionów euro.
Na chwilę obecną sytuacja jest niejasna. Dorna wspiera finansowo wszystkie zespoły, tyle że w różnym stopniu i bardzo możliwe, że w obecnej sytuacji, aby poprawić atrakcyjność widowiska, Carmelo Ezpeleta zdecyduje się na dopuszczenie Suzuki do udziału w Grand Prix w oparciu o własny zespół. Dla japońskiego producenta byłoby to o wiele wygodniejsze i umożliwiłoby szybsze podjęcie równorzędnej rywalizacji z ekipami Hondy, Yamahy i Ducati.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze