Suzuki Quad Adventure w Ogrodzieñcu - czwarta edycja za nami
Strome podjazdy, trawersy, bagna, rzeczki, błota i inne tego typu próby sprawnościowe u jednych budziły zachwyt, a u innych przerażenie
W ubiegły weekend, 9-10 w miejscowości Ogrodzieniec koło Zawiercia odbyła się czwarta edycja imprezy Suzuki Quad Adventure, organizowanej przez firmę Suzuki Motor Poland. Niezwykle ciekawe i zróżnicowane tereny Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej, piękna, słoneczna pogoda oraz gwarancja wspaniałej zabawy w gronie pasjonatów quadów przyciągnęły blisko kilkudziesięciu miłośników czterokołowców z Hamamatsu.
Na miejsce spotkania uczestników Suzuki Quad Adventure wybrano Hotel Centuria położony kilka kilometrów za Ogrodzieńcem. Stamtąd, pod eskortą policji quadowcy wyruszyli na tereny należące do organizatora rajdu Poland Trophy, firmy Euroforum Adventure Club, która wraz grupą Free&Fun Adventure dbała o odpowiednie zabezpieczenie i przygotowanie trasy oraz prawidłowy przebieg imprezy. Skoro już jesteśmy przy trasie, to warto nadmienić, że był to czynnik najbardziej decydujący o niewątpliwym sukcesie tej imprezy. Wielu z quadomaniaków, szczególnie tych, którzy po raz pierwszy brali udział w SQA, spodziewali się raczej lajtowej przejażdżki przez lasy i górki, aniżeli trudnej, technicznej przeprawy. Ale już pierwszy (z kilkunastu) OS zapowiadał prawdziwą przygodę. Strome podjazdy, trawersy, bagna, rzeczki, błota i inne tego typu próby sprawnościowe u jednych budziły zachwyt, a u innych przerażenie. Jednak nie było powodu do obaw, gdyż wszyscy wzajemnie sobie pomagali, a na każdym odcinku specjalnym stali instruktorzy, którzy wyjaśniali, co, kiedy i jak zrobić, by sprawnie pokonać przeszkodę. W przerwach na uczestników czekały gorące, regenerujące siły posiłki oraz zimne i ciepłe napoje. Uczestnicy Suzuzki Quad Adventure mieli również niepowtarzalną okazję przetestowania dwóch zupełnie nowych modeli czterokołowców Suzuki, KingQuad 500 AXi Power Stering oraz QuadSport 400 . Oba pojazdy cieszyły się bardzo dużą popularnością, jednak bezwzględnie częściej w trasę zabierany był mały KingQuad. Na osoby, które lubią wysokie loty w dosłownym znaczeniu, czekał spadochron, z którego nie omieszkałem skorzystać. Ciągnięta przez quada czasza, do której byłem przypięty wzniosła mnie na kilkadziesiąt metrów, a wiejący z boku wiatr dał mi spory zastrzyk adrenaliny i niezapomnianych emocji. Biesiada, połączona z wręczeniem nagród i pamiątkowych dyplomów oraz prezentacja zdjęć i filmu z trasy zakończyła pierwszy dzień czwartej edycji Suzuki Quad Adventure. W niedzielę najwytrwalsi i najmniej zmordowani sobotnim dniem uczestnicy imprezy ponownie ruszyli na trasę, by zmierzyć się z próbami, na których kiedyś walczyli zawodnicy rajdów Poland Trophy.
Suzuki Quad Adventure to impreza, na którą spore grono posiadaczy czterokołowców z Hamamatsu zakupionych w sieci dealerskiej firmy Suzuki Motor Poland wyczekuje cały rok. Dla wielu z nich to jedna z nielicznych okazji na spotkanie się z osobami, które pasjonują się quadami, ale nie biorą czynnego udziału w rajdach przeprawowych. Z każdym rokiem i z każdą edycją przybywa nowych uczestników, którzy zaszczepieni offroadowym bakcylem namawiają swoich przyjaciół do quadowej rekreacji i udziału w tego typu imprezach. Wierzę, że piąta edycja Suzuki Quad Adventure, która prawdopodobnie odbędzie się jeszcze w tym roku zgromadzi jeszcze większe grono sympatyków quadowego offroadu. Do zobaczenia na kolejnym Suzuki Quad Adventure.
|
Komentarze 1
Poka¿ wszystkie komentarzeNa SQA by³em pierwszy raz, ale z pweno¶ci± nie ostatni. Doskona³a organizacja, fajna trasa. Pozdrowienia dla wys³anników SCIGACZA, spoko foty!
Odpowiedz