Wciąż odczuwający skutki listopadowego urazu ramienia, obrońca mistrzowskiego tytułu, Casey Stoner, narzucał dzisiaj tempo podczas pierwszego dnia testów na wyspie Filipa.

Na torze położonym w swojej rodzinnej Australii, zawodnik zespołu Ducati Marlboro pokonał dzisiaj 73 okrążenia, z czego aż 29 w przedziale 1:30. 22'latek z Kurri Kurri cały dzień przeznaczył na testowanie ogumienia wyścigowe Bridgestone i różnych ustawień swojego nowego Ducati Desmosedici GP8. Ostatecznie najlepszy wynik Stonera poprawił dziś jedynie Colin Edwards, który jednak korzystał z opon kwalifikacyjnych.

„Motocykl spisywał się świetnie od pierwszego okrążenia i tak samo było z oponami." - przyznał zadowolony Mistrz Świata. „Jeden z nowych kompletów ogumienia pozwalał mi na znacznie lepsze wyjścia z zakrętów, szczególnie w drugiej połowie toru. Udało nam się także poprawić zachowanie przodu maszyny do tego stopnia, że mój najlepszy czas wykręciłem na kompletnie opon, na którym przejechałem już wcześniej siedemnaście kółek. Co ciekawe, nie jechałem wtedy na maksimum swoich możliwości, a mimo to uzyskałem bardzo dobry wynik. Jestem też bardzo zadowolony z poprawek w silniku, dzięki którym zyskujemy jeszcze więcej czasu na wyjściach z łuków. Pod koniec dnia trochę bolało mnie ramie, głównie dla tego, iż Phillip Island to bardzo szybki i wymagający tor, ale i tak jest już o wiele lepiej niż w Malezji." - zakończył Australijczyk.

Znacznie lepiej radził sobie także nowy team-partner aktualnego mistrza świata, Włoch Marco Melandri, który do tej pory nie mógł dogadać się z Ducati Desmosedici. 25'latek z Ravenny pokonał dzisiaj 99 okrążeń, kończąc dzień z piątym czasem. „Wiele nauczyliśmy się w Malezji i wiedziałem, że tutaj będzie o wiele lepiej." - przyznał Melandri. „Zmieniliśmy balans maszyny, dzięki czemu stała się mniej nerwowa. Jutro będziemy jeszcze eksperymentowali z elektroniką i sposobem dostarczania mocy, zanim rozpoczniemy testy nowych mieszanek Bridgestone."