Stoner przeprasza za błędy w GP Kataru
Zawodnik Ducati Marlboro Team, Casey Stoner odniósł się do otwierającego sezon wyścigu w Katarze, którego nie zaliczy niestety do udanych
Australijczyk, w pewnym momencie wyścigu na torze Losail był najszybszym zawodnikiem w stawce (czas jednego okrążenia), niespodziewanie jednak stracił panowanie nad swoją maszyną i już na szóstym kółku musiał pożegnać się z zawodami.
Stoner wygrywając wyścigi w Katarze konsekwentnie przez trzy ostatnie sezony, nie ukrywał, że po raz kolejny liczy tu na solidne punkty. Tymczasem pozwolił już na samym starcie MotoGP oddalić się w klasyfikacji generalnej zawodnikom Fiata Yamahy, Valentino Rossiemu i Jorge Lorenzo.
Casey Stoner:
„Mój start w wyścigu zaliczyłbym raczej do przeciętnych, ale czułem, że jestem w stanie już na samym początku wyprzedzić kilku rywali i tak też się stało. Kiedy tylko znalazłem się na przedzie, zaczynałem wchodzić w swój rytm, ale kilkukrotnie bardzo traciłem na długich zakrętach. Wtedy właśnie podjąłem decyzję, że będę jechał bardziej płynnie i postaram się nie kłaść tak dużego nacisku na przednie koło przy pełnym baku.
Niestety, skończyło się to wszystko jak się skończyło. Patrząc od strony telemetrii, nie miałem wystarczającego obciążenia na przedniej osi. Wychodzi więc na to, że powinienem trzymać się takiej taktyki, jaką obrałem w kwalifikacjach i treningu, zamiast kombinować.
Chciałbym przeprosić moją drużynę za błąd, ponieważ wiem, że wykonali kawał dobrej roboty w ten weekend. Niestety, wyścig ten zostawia nas z pustymi rękami. Niemniej jednak nie jest to też aż taka kompletna katastrofa, ponieważ równolegle odkryliśmy, że moje Desmosedici poprawiło się w pewnych aspektach, w których jeszcze jakiś czas temu mieliśmy duże problemy. Na szczęście to dopiero początek sezonu".
Po odpadnięciu Stonera, o honor Ducati Marlboro Team walczył Nicky Hayden, który ostatecznie ukończył wyścig na bardzo dobrym czwartym miejscu.
„Jestem naprawdę zadowolony z występu Nickiego. Miał naprawdę świetny wyścig i myślę, że oboje możemy być pewni i z optymizmem patrzeć na dalszą część sezonu".
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzestoner jakos nie bardzo potrafi jezdzic...
Odpowiedz