Ben Spies - mogło być podium
Jak twierdzi Ben Spies, gdyby nie problemy w kwalifikacjach i niska pozycja startowa, mógłby znaleźć się na podium w GP Kataru
Teksańczyk na starcie pierwszego w sezonie wyścigu Motocyklowych Grand Prix znalazł się na 11. lokacie. Mimo tego, wyścig ukończył na bardzo dobrej, piątej pozycji, tracąc do lidera 3,903 sekundy. Debiutant w klasie MotoGP pokonał wielu weteranów na tych motocyklach.
Ben Spies:
„Jestem zadowolony, ponieważ wiem, że motocykl spisał się dobrze, a ja jechałem bardzo zadowalająco. Jedynie tylko, nie poszło mi najlepiej w kwalifikacjach. Na każdym okrążeniu wyścigu dawałem z siebie 110% i wynikła z tego niezła pozycja na mecie. Miałem niezłe tempo i dobre opony. Wystartowałem bardzo dobrze i przez pierwsze pętle jechałem dość agresywnie, próbując nadrabiać miejsca i utrzymać kontakt z grupą prowadzącą wyścig.
Moja pewność siebie wzrosła w środku wyścigu, gdy widziałem, że Lorenzo i Rossi nie są milion mil przede mną. Nie udało mi się ich specjalnie dogonić, ale wiem, że przez kilka okrążeń byłem zdecydowanie najszybszy z pierwszej piątki. Może gdybym zakwalifikował się wyżej, to mógłbym walczyć o podium.
Jednak nie można być aż tak chciwym. Był to wspaniały pierwszy start w MotoGP, który zdecydowanie podbudował mnie na cały sezon."
Najbliższy wyścig odbędzie się na japońskim torze Motegi, dnia 25. kwietnia. Zobaczymy, może zapewnienia Amerykanina o podium potwierdzą się...
foto: visordown.com
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzebrzmi jak by był zadufany w siebie, ale rzeczywiście idzie jak burza! :] Ciekawe co bedzie w Japonii
Odpowiedz