Sprzedaż nowych motocykli w 2021 roku kończy się pod kreską po fatalnym grudniu
Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego opublikował dane pierwszych rejestracji nowych i używanych jednośladów za grudzień 2021 r. Fatalny wynik tego miesiąca sprawił, że nowe motocykle kończą rok pod wodą.
W ostatnim miesiącu minionego roku w urzędach zarejestrowano 1310 nowych motocykli. To o 1352 szt. (-50,8 proc.) mniej niż przed rokiem. To oznacza, że od 1 stycznia do końca grudnia 2021 r. zarejestrowano 21 579 nowych motocykli, a więc 1,1 proc. mniej niż w roku 2020, co można uznać za całkiem dobry wynik. Sprzedawcy używanych motocykli mają umiarkowane powody do zadowolenia. W grudniu przybyło ich 2673 szt. (-13,4 proc.), a w całym ubiegłym roku przybyły 60 374 używane motocykle (+0,4 proc.).
Jak wyglądał ranking marek dla nowych motocykli? Na pierwszym miejscu znalazła się Honda z wynikiem 3655 szt. i wzrostem sprzedaży o 45,8 proc. Drugie miejsce rzutem na taśmę objęła Yamaha z wynikiem 2381 szt. (-4,8 proc.) zrzucając BMW na miejsce trzecie (2286 szt., +30,2 proc.). Japoński producent wyprzedził Niemców już w listopadzie. Na uwagę zasługują także wyniki Benelli kończącego rok na 7. miejscu oraz Triumpha będącego na miejscu 10. Obie marki odnotowały wzrost sprzedaży wynoszący kolejno 34,4 i 41 proc.
Nowe motorowery miały się w grudniu bez zmian - czyli kiepsko. Przybyło ich raptem 1033 szt., co stanowi spadek aż o 66,1 proc. W całym roku zarejestrowano 12 710 nowych motorowerów, co dało spadek o 30,7 proc. w porównaniu z rokiem 2020. Ciekawostką jest fakt, że Polacy nie porzucili całkowicie sprzętów z silnikami o pojemności poniżej 50 cm3. W grudniu przybyło 520 używek, co stanowi wzrost o 1,6 proc. W całym 2021 r. Polacy sprowadzili 10 314 motorowerów, a więc o 10,6 proc. niż w 2020 r.
Na razie ciężko prognozować, jaki będzie rok 2022. Z motoryzacyjnych kryzysów na razie do jednośladów dotarł tylko ten dotyczący dostaw i na dodatek nie objął on wszystkich po równo. Nie słyszy się jeszcze o przerwach z racji braku półprzewodników do produkcji elektroniki, choć w Azji problem ten już zaczyna doskwierać także producentom motocykli. Wreszcie w Polsce zagrożenie płynie ze strony nowego ładu, który mocno uderzył w branżę leasingów, a Polacy bardzo chętnie korzystają z tej formy finansowania. Druga kwestia, której obawiają się sami importerzy to wahania kursów walut.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze