Sprzedaż motocykli Ducati zaskoczyła wszystkich. Nigdy nie było tak dobrze
Koronawirus, braki w dostawach półprzewodników, problemy z logistyką, zatkany Kanał Sueski. To wszystko nie stanęło na przeszkodzie, by w Bolonii wystrzeliły korki od prosecco. Takiego roku Ducati jeszcze nie miało.
W 2021 r. producent zaliczył wzrost sprzedaży o 24 proc. w stosunku do 2020 r. i o 12 proc. w stosunku do 2019 r. Przekładając to na konkretną liczbę, z salonów wyjechało 59 447 maszyn. Największy wzrost odnotowano w Stanach Zjednoczonych i Australii, gdzie zainteresowanie wystrzeliło o 50 proc. W Europie najlepszym rynkiem były Włochy z wynikiem 8 707 szt. (+23 proc.), Niemcy z wynikiem 6 107 szt. (+11 proc.) oraz Francja z liczbą 4 352 sprzedanych motocykli (+12 proc.). Oprócz Stanów Zjednoczonych i Australii mocno wyróżniły się Chiny, gdzie do klientów trafiło 4 901 motocykli (+21 proc.).
Najlepiej sprzedawały się modele z rodziny Multistrada V4, którą w Europie okrzyknięto motocyklem roku. Zew przygody poczuło aż 9 957 osób. Na drugim miejscu znalazły się Scramblery z silnikiem 803 cm3. Bilet do krainy radości kupiło 9 059 osób. Na trzecim miejscu był Monster, któremu nie zagroziła konstrukcyjna rewolucja, a doceniły ją 8 734 osoby. Oczywiście w tej liczbie zapewne zawierają się modele z wyprzedaży rocznika 2020.
W nowy rok Ducati wkracza z ciekawymi nowościami. Wśród nich jest Streetfighter V2, który godnie zastąpi Monstera 1200. Drugim gorącym tematem serialu Ducati World Premiere 2021 było Panigale V4, które przeszło kolejne zmiany i jest jeszcze szybsze, lżejsze i bardziej aerodynamiczne. Wreszcie mamy model DesertX, który jest niczym niedawna kolaboracja marek The North Face i Gucci w sektorze odzieży do outdoorowych aktywności.
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeWarto pochwalić się też polskim wynikiem Ducati. Choć jesteśmy na peryferiach motocyklowej Europy, to w 2021 zarejestrowano 511 nowych maszyn Ducati, podczas gdy w 2019 raptem 308. Pomijam lata ...
Odpowiedz