Sprawca wypadku z udzia³em Wa³êsy odwo³a³ siê
Obrońca Tadeusza M., kierowcy Toyoty skazanego za nieumyślne spowodowanie wypadku Jarosława Wałęsy, wniósł dzisiaj apelację od wyroku.
O wniesieniu apelacji poinformowała dzisiaj Małgorzata Olszewska, prezes płockiego sądu rejonowego, w skład którego wchodzą od stycznia wydziały zamiejscowe sierpeckiego sądu.
Termin na złożenie apelacji od wyroku w sprawie wypadku Jarosława Wałęsy mija 24 stycznia, ale obrońcy już teraz wnieśli odwołanie kwestionując podstawę wydania wyroku. W tym czasie złożenie apelacji przysługuje również pełnomocnikom europosła. Ten w procesie ma status pokrzywdzonego. Sądem właściwym dla rozpatrzenia apelacji jest płocki sąd okręgowy.
Rok w zawieszeniu na dwa lata - taką karę wymierzył sąd dla Tadeusza M., sprawcy wypadku z udziałem eurodeputowanego PO Jarosława Wałęsy. Do zdarzenia doszło we wrześniu ubiegłego roku. Kierowcy groziło od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.
Przypomnijmy, do wypadku doszło w miejscowości Stropkowo w woj. mazowieckim pod koniec lata ubiegłego roku. W trakcie śledztwa ustalono, że kierowca Toyoty, wyjeżdżając na drogę zza stojącego na poboczu samochodu ciężarowego, nie ustąpił pierwszeństwa motocyklowi kierowanemu przez Jarosława Wałęsę. Wtedy doszło do zderzenia obu pojazdów.
W trakcie procesu kluczową rolę odegrały ustalenia ekspertów Instytutu Ekspertyz Sądowych. Ustalili oni, że kierujący motocyklem przekroczył prędkość (według IES o 25km/h), niemniej jednak nie zdejmowało to odpowiedzialności z kierowcy Toyoty, który doprowadził do zderzenia wykonując manewr włączenia się do ruchu bez upewnienia się, że nie stwarza zagrożenia dla innych uczestników ruchu. Eksperci IES podkreślili także, że gdyby Wałęsa poruszał się z przepisową prędkością miałby znaczące szanse na uniknięcie zderzenia.
Poza wyrokiem więzienia w zawieszeniu sąd orzekł też wobec Tadeusza M. 20 tys. zł nawiązki na rzecz Jarosława Wałęsy. Wyrok nie jest prawomocny.
Komentarze 3
Poka¿ wszystkie komentarzeA mo¿e wyj±tkowym idiot± jest "poszkodowany"Podobno dzieci dziedzicz± cechy po rodzicach;)Jak mo¿na tak zapier...na motocyklu ,kiedy nie panuje siê nad maszyn±...Prawo obrony ,aby siê ...
OdpowiedzMo¿e dla Ciebie 115 km/h na CBR 1000 RR jest zapier......em, trójko³owym rowerkiem jeszcze je¼dzisz?
OdpowiedzJak widac 115 na/h by³o dla Wa³êsy nie do ogarniêcia.Pozatym podana prêdko¶æ jest du¿o zani¿ona z" powodu rodowodu";) Pose³ ³ama³ przepisy na w³asne ryzyko ,jak wielu z nas.Tylko w jego przypadku siê nie uda³o.I tyle w temacie.
OdpowiedzMnie go¶ciu zajecha³ drogê jak jecha³em 40 km/h i po³ama³em nogê, wiêc nie pitol, ¿e dla niego 115 by³o nie do ogarniêcia, jak jaki¶ mato³ Cie nie zauwa¿y i drogê zajedzie, to ka¿da prêdko¶æ jest nie do ogarniêcia. Mnie najbardziej nie podoba siê to, ¿e go¶ciu spanikowa³ i na motor nigdy nie wsi±dzie, co faktycznie ¶wiadczy o tym, ¿e tematu nie ogarnia.
OdpowiedzJeszcze jezdze i wcale nie zapierdalam . -intruderem sie nie da .Czasem predkosc przekrocze i jakos okolo 125 km/h wiele nie przeszkadza w obserwacji drogi i pozostawia czas na reakcje (tak wiem ze moze byc roznie -jak u Jaroslawa) wiec liczyc trzeba na jakies szczescie nawet przy malych predkosciach parkingowych
Odpowiedzwyliczone 25 km ponad norme nie jest jakims strasznym wykroczeniem zwlaszcza dla nowych motocykli. Przeciez nie lecial 200 zeby wziasc sie nie wiedomo kiedy i z kad. Dla sprawcy -zolta naklejka -,,patrz dwa..."
OdpowiedzUderzy³ przy 115 km/h. Pytanie ile jecha³ w chwili gdy zacza³ hamowaæ?
OdpowiedzObronca idiota.A i sprawca nie lepiej:Powinni zamknac mordy i cieszyc sie z tego co maja.Ja proponuje polowe kodeksowej kary i zwrot kosztow leczenia ,zeby bylo sprawiedliwie.
OdpowiedzI bardzo dobrze. Mo¿e mu podnios± wyrok. :>
Odpowiedz