Sobotnie wyniki VI rundy WMMP
To już ostatnie akcenty tegorocznego sezonu wyścigowego. Za nami przedostatni w tym roku dzień motocyklowych zmagań w Poznaniu. Dopisała pogoda, nie zabrakło niespodzianek, było też sporo emocji.
W pierwszym dzisiejszym wyścigu wystartowali zawodnicy pucharu BMW. Jurek Berger który zapowiadał walkę o pozycję lidera do końca, niestety nie ukończył wyścigu, co umocniło na prowadzeniu Marcina Kondratowicza, który dziś dojechał czwarty. Wyścig wygrał Wojtek Wróbel, ale zwycięstwo to było okupione walką do ostatnich metrów przed metą. Drugi z niewielką stratą był Tomasz Serafin, a trzeci Andrzej Sztuder.
W Suzuki GSX-R1000 wygrał i umocnił się na prowadzeniu Sebastian Sosna przed Tomkiem Kotulą i Konradem Stawickim. W małych Gixxerach kolejne zwycięstwo w tym sezonie, umacniające go zresztą na pozycji lidera odniósł Marcin Sikora. Ze sporą stratą podium uzupełnili kolejno Maciej Michałek i Adam Osiński.
Prawdziwy thriller urządzili widzom zawodnicy połączonych klas Supersport i Superstock 600 Junior. W tych pierwszych na starcie stawili się zarówno Marek Szkopek, jak i Marcin Kałdowski kontuzjowani na poprzedniej rundzie. Razem z Danielem Bukowskim urządzili wspaniały pokaz walki nie tylko z rywalami, ale też z własnymi słabościami. Cała trójka jechał razem od startu praktycznie do mety, zmieniało się prowadzenie, choć Bukowski pod koniec wyścigu wyraźnie dominował. Kawał wspaniałego ścigania, panie i panowie – czapki z głów.
W Juniorach działo się równie ciekawie. Niedługo po starcie przewrócił się na „Sławińskim” Mateusz Korobacz! Na szczęście Poznaniakowi udało się pozbierać i Mateusz wrócił do walki odrabiając mozolnie straty. O zgrozo, karę przejazdu przez depo odbyć musiał po falstarcie Artur Wielebski. Cóż za komplikacja i tak już napiętej sytuacji w generalce. Tymczasem do przodu jak natchniony pruł Adrian Pasek, swoim tempem niewiele ustępując czołowej trójce na Supersportach. Na mecie to Pasek był pierwszy, drugi dojechał Wielebski, a trzeci w Juniorach przyjechał gościnnie występujący w ten weekend w Poznaniu Patryk Kosiniak. Takie rozwiązanie raczej odebrało Korobaczowi nadzieję na tytuł Mistrza Polski. Jutro wystarczy, aby Wielebski dojechał do mety i tytuł ma w kieszeni.
W „litrach” małą niespodziankę dla rywali urządził Irek Sikora, który zaprosił do Poznania zawodników startujących na BMW poza Polską. I tak oto w Superbikach na drugim miejscu zakwalifikował się zawodnik IDM, Australijczyk Gareth Jones. Po pięknej walce udało mu się nareszcie przełamać hegemonię Austriaka i to właśnie Jones wygrał wyścig Superbike. Drugi z minimalną stratą był Meklau, który dwoił się i troił aby przebić się na prowadzenie – tym razem jednak nieskutecznie. Trzeci na podium stanął Irek Sikora. To był naprawdę ciekawy wyścig.
„Człowiek Sikory” pojechał także w dużych Stockach. Mowa tutaj o Czechu, Tomaszu Misovskyim. Niestety Tomas nie ukończył wyścigu, a pod nieobecność w tej klasie Meklaua wyścig wygrał Mariusz Kondratowicz. Drugi do mety dojechał Paweł Górka, trzeci Waldek Chełkowski.
Dzień zakończyły wyścigi klas 125 i Pretendent. Wyniki znajdziecie obok. Jutro, w niedzielę 4 wrześnie odbędzie się ostatnia odsłona wyścigów motocyklowych w tym roku. Jeśli macie czas – zapraszamy na tor. Kolejne wyścigowe emocje dopiero za osiem długich miesięcy.
|
Komentarze 1
Poka¿ wszystkie komentarzeby³em z dzieæmi, kibicowali¶my, super pogoda by³a na tak± imprezê.Polecam wybraæ siê jak kto¶ lubi ten spot.
Odpowiedz