Nikomu nieznani producenci z Kraju Środka widoczni byli praktycznie wszędzie oferując wszystko, co ma jakikolwiek związek z motocyklami. Motorowery, motocykle, skutery, quady, łaziki, hulajnogi, monocykle - brakuje tylko odrzutowych wrotek, sań do teleportacji i deskorolek o napędzie jonowym. Dominują tutaj rzecz jasna małe i bardzo małe pojemności, bo tylko na niskie i bardzo niskie osiągi pozwala stosowana przez „tanich" producentów technologia. A już tak całkiem poważnie, to chińska, tajwańska i inna trudna do zidentyfikowania na mapie produkcja staje się coraz bardziej powszechna i tania. Niska cena, to główny oręż w walce z konkurencją. Wiele stoisk urządzono tak, aby przypominały supermarket. Oddaje to dobrze strategię marketingową wykorzystywaną do dystrybucji tego typu pojazdów - ogromne ilości w niskiej cenie. Jakość, to kwestia na którą sprzedający traktują raczej zdawkowo w swoich opisach sprzedawanego asortymentu.
Oprócz jednośladów, na stoiskach dalekowschodnich producentów natrafić można było na wszelkiego rodzaju akcesoria, odzież, części zamienne oraz gadżety. W przeciwieństwie do jednośladów, tutaj można było znaleźć coś interesującego, zwłaszcza jeśli chodzi o odzież. Niezależnie od wszystkich niedociągnięć, jakich dopatrzeć się można w produkcji z krajów takich jak Chiny, producenci japońscy i europejscy mają się czego obawiać. Zwłaszcza, że Chińczycy nie zamierzają odpuścić poprawiając jakość i zachęcając niskimi cenami. | |
Komentarze 1
Poka¿ wszystkie komentarzejestem posiadaczem jak to posiadacze japonskih moto nazywaja chinskiego wynalasku czy zlomu pszejehane ponad 5tys moto sprawuje sie doskonale pali zawsze na dotyk zate cene kupil bym japonca 10 lub...
Odpowiedz