Skąd Polacy sprowadzają motocykle? Ile to kosztuje? Które marki ściągamy najchętniej?
Jak co roku w sieci pojawił się raport Clicktrans.pl dotyczący transportu motocykli. To bardzo ciekawe dane, ponieważ raport opiera się na blisko 70 tysięcy zleceń użytkowników serwisu, który łączy osoby i firmy poszukujące taniej opcji przewozu. Szeroka baza zleceń pozwala spojrzeć na pewne trendy, które dotyczą kupna motocykli zza granicy. Pierwsze pytanie brzmi: Skąd Polacy najchętniej sprowadzają motocykle?
Okazuje się, że najczęściej po motocykle wybieramy się do Niemiec. Udział importu od naszych zachodnich sąsiad stale rośnie. Jeszcze w 2019 było to 37,2 proc., rok później już 42,4 proc., a w ubiegłym roku aż 49,2 proc. Z pozostałych krajów Europy znaczący udział mają jeszcze Francja, Wielka Brytania, Holandia i Włochy. Z tych krajów od lat na drugim miejscu plasowała się Anglia, ale prawdopodobnie z powodu Brexitu udział eksportu z wyspiarskiego kraju systematycznie spada i wyniósł w ubiegłym roku zaledwie 9,6 proc.
Gdzie lądują motocykle zza granicy? Z 16 województw w Polsce, tylko trzy przekroczyły próg 10 proc. udziału w zleceniach transportu motocykli do naszego kraju. Najwięcej maszyn kupują mieszkańcy województwa mazowieckiego (12 proc)., następnie małopolskiego (11 proc.) i śląskiego (10 proc.). Ile to kosztuje? Średnio 710 zł, czyli o 3,5 proc. więcej niż w 2020 roku. Z kolej przewóz jednośladu na terenie naszego kraju jest o ponad połowę tańszy, cena wynosi średnio 345 zł. Jak kształtują się ceny z poszczególnych kierunków?
Sprowadzenie motocykla z Niemiec kosztuje średnio 599 zł, co oznacza wzrost w stosunku do opłaty z 2020 roku o 46 zł. Ściągniecie pojazdu z Holandii kosztuje mniej więcej podobnie, ale już Francji jest drożej, tj. 816 zł (w 2020 roku 762 zł). Najwięcej zapłacimy za transport motocykla z Wysp Brytyjskich. Koszt sługi wynosi 1148 zł. Co ciekawe, to o wiele więcej niż rok wcześniej, kiedy cena wynosiła średnio 842 zł.
Które marki preferują Polacy? Jeśli chodzi o pojazdu zza granicy, raczej nie eksperymentujemy i wybieramy sprawdzonych producentów. Blisko połowa maszyn to pojazdu Yamahy, Hondy i Suzuki, które procentowo osiągają odpowiednio 19,7 proc., 18,1 proc., 9,3 proc. Na dalszych miejscach uplasowały się BMW, Kawasaki i KTM z wynikami 8,4 proc., 8 proc., 4,4 proc. Co ciekawe, pojazdy Yamahy sprowadzamy najczęściej z Niemiec I Francji, z kolei Hondę z Wielkiej Brytanii, Holandii i Włoch. Skąd przyjeżdżają do polski motocykle KTM? Nie a Austrii, tylko ze Szwecji.
Jakie rodzaje motocykli przyjeżdżają do Polski? To może być zaskoczenie, ale przede wszystkim ściągamy do kraju maszyny crossowe. Dopiero na drugim miejscu są ścigacze, a dalej choppery i motocykle turystyczne. Przewaga jednośladów typu cross, enduro i supermoto jest miażdżąca, bo wynosi aż 81,2 proc. Pozostałe klasy podzieliły się mniej więcej po równo pozostałym kawałkiem tortu.
Na koniec jeszcze jedno. Właśnie rozpoczyna się okres, w których zleceń transportowych jest najwięcej. To nic dziwnego, bo wiosna sprzyja zakupom motocykli. Szczyt przypada na lipiec, kiedy zleceń jest najwięcej. Pamiętajmy jednak, że wszystkie powyższe dane dotyczą poprzedniego roku. W obecnym pewne trendy mogą się zmienić za sprawą wojennej zawieruchy i zbrodniczych poczynań Putina.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze