Si³y powietrzne USA zaprezentowa³y he³m przysz³o¶ci dla pilotów
Technologie kosmiczne i wojskowe od dziesięcioleci przenikają do sektora cywilnego, dlatego wiele nowych rozwiązań, na przykład z branży lotniczej, ma znacznie również dla nas, wielbicieli motocykli.
Oczywiście wojsko nie oddaje cywilom swoich najcenniejszych technologii, ale na pewno część z nich znajduje po jakimś czasie zastosowanie dla celów niewojskowych. To dlatego informacja o tym, że Siły Powietrzne USA wybrały prototyp hełmu, który zostanie opracowany jako nowy model dla wszystkich załóg amerykańskich samolotów, ma dla nas pewne znacznie. Po prostu warto przyjrzeć się szczegółom kasku LIFT Airborne Technologies. Kto wie, może też kiedyś w takim polatamy?
Nowy hełm, który musi jeszcze przejść dodatkowe badania i testy zanim Siły Powietrzne potwierdzą projekt i zaoferują kontrakt na produkcję, jest lepiej przystosowany do obsługi urządzeń montowanych na hełmie i będzie lepiej pasował do bardziej zróżnicowanych celów - poinformowały Siły Powietrzne w swoim komunikacie.
Obecnie obowiązujący, standardowy hełm dla załóg lotniczych to wariant HGU-55/P. Ale to model wprowadzony po raz pierwszy jeszcze w latach 80. ubiegłego wieku. Czy wiek ma tu znacznie? Tak, bo wraz z rozwojem systemów wyświetlania obrazu montowanych na hełmach i innych urządzeń, zwiększył się ciężar HGU-55/P, co ma niebagatelne znacznie dla obciążenia głowy mięśni szyi. Cięższe hełmy mogą powodować większy dyskomfort, napięcia mięśni, a nawet kontuzje - spotęgowane działaniem dużych przeciążeń.
Z tego powodu konieczne okazało opracowanie hełmu nowej generacji. Wśród wymagań znalazły się "waga, komfort pilota, optymalne dopasowanie i ochrona, stabilność, optymalizacja środka ciężkości oraz integracja z różnymi systemami montowanymi na hełmie". W zasadzie podobne wymagania mamy względem kasków motocyklowych.
Spośród ponad stu projektów hełmów opracowanych przez różne firmy dla amerykańskiego wojska, pierwszą selekcję przeszło niecałe czterdzieści, a najbardziej obiecujące zostały przetestowane przez Laboratorium Badawcze Sił Powietrznych, inne laboratoria w Bazie Sił Powietrznych Wright-Patterson w Ohio oraz eskadry w Bazie Sił Powietrznych Eglin na Florydzie.
Finalnie wojsko zdecydowało się na model AV 2.2 firmy LIFT Airborne Technologies. Projekt LTFT AT okazał się znacznie lżejszy od konkurencyjnych prototypów, z lepszą wentylacją i możliwością indywidualnego dopasowania. Ultralekki hełm ma także konstrukcję modułową, co ułatwia dołączanie takich urządzeń, jak gogle noktowizyjne czy zamontowany na hełmie system naprowadzania (HMCS).
Wojsko oczywiście nie zdradza wszystkich szczegółów konstrukcji, ale wiemy, że AV 2.2 posiada kilka bardzo interesujących rozwiązań. Jednym z najciekawszych jest sterowanie niektórymi opcjami poprzez… ruch szczęk użytkownika. System interpretuje zaciskanie szczęk i łączy ten grymas z przyporządkowaną mu funkcją. Inną ciekawostką jest niemal całkowicie "wyłączony" szum silników, przy czym filtr nie redukuje innych dźwięków systemów pokładowych.
Kask jest w zasadzie gotowy do pracy, ale to nie znaczy, że piloci już teraz dostaną do ręki nowe hełmy. Siły Powietrzne szacują, że kontrakt na produkcję zostanie podpisany dopiero w 2024 roku, a następnie ACC będzie dostarczać je stopniowo, przekazując pierwsze egzemplarze pilotom latającym na F-15E Strike Eagle.
Jednym z samolotów, którego załoga nie będzie potrzebowała nowego hełmu, jest F-35. Joint Strike Fighter ma własny hełm, robiony na zamówienie dla każdego pilota i kosztujący bagatela 400 tys. dolarów za sztukę.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze