Silniki spalinowe nie umr± po 2035 r. Komisja Europejska pójdzie na kompromis
Choć przepisy dotyczące tzw. zakazu sprzedaży samochodów z silnikami spalinowymi zostały ostatecznie przyjęte, to Komisja Europejska zdecydowała się zostawić furtkę, która sprawi, że nie będziemy skazani tylko na elektryki. Mowa o paliwach zeroemisyjnych.
W ostatnich miesiącach palącą kwestią jest wprowadzenie tzw. zakazu sprzedaży samochodów z silnikami spalinowymi. Pod tym groźnym określeniem kryje się wprowadzenie takich norm emisji spalin, które sprawią, że na placu boju miałyby zostać tylko elektryki, co doprowadziłoby do zabicia motoryzacji, jaką znamy. Pomysłowi początkowo sprzeciwiali się m.in. Niemcy i mieli w tym swój interes. Dlaczego ostatecznie zgodzili się na zeroemisyjną przyszłość?
Nie jest tajemnicą, że niemieckie koncerny pracują nad zeroemisyjnymi paliwami, które mogłyby wydłużyć żywot części nowoczesnych silników spalinowych. Na przyklad w grudniu Porsche uruchomiło stworzoną wraz z Siemensem fabrykę paliw syntetycznych w Chile. Podobne działania prowadzą Volkswagen oraz Bosch. Oczywiście producenci jednocześnie zmniejszają udział oferty samochodów z silnikami spalinowymi, ale te obecnie produkowane mogą być zasilane ekologicznymi paliwami. Komisja Europejska zapowiedziała, że odpowiednie rozporządzenie zostanie przedstawione najpóźniej jesienią 2024 r.
Ta informacja jest doskonała również z punktu widzenia motocyklistów, choć przy okazji przepisów o zakazie rejestracji samochodów z silnikami spalinowymi po 2035 r. nikt nie mówi. Obecnie producenci działają dwutorowo - z jednej strony pracują nad jednośladami z napędem elektrycznym, a z drugiej - starają się znaleźć alternatywne formy zasilania, które pomogłyby zachować duże motocykle w obecnym kształcie. Tu w grze są hybrydy, wodór oraz właśnie paliwa zeroemisyjne. Te ostatnie mają stopniowo wchodzić do MotoGP, które przecież stanowi poligon doświadczalny dla rozwiązań znajdujących swoje zastosowanie w maszynach produkcyjnych.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze