Silnik na wodór. Przyszłość bez spalin
Strefy czystego transportu stają się realnym "zagrożeniem" właścicieli starszych pojazdów. Co prawda ograniczenia SCT na razie nie dotyczą silnikowych jednośladów, lecz jak długo to potrwa?
Ale jest nadzieja. Podobnie jak kiedyś masowo przerabiano samochody na gaz, tak być może stanie się możliwa przeróbka na wodór. To samo tyczy się motocykli. Zresztą takie maszyny już istnieją, np. projekt zespołu rozwoju pojazdów elektrycznych Massachusetts Institute of Technology (MIT), który skonstruował wodorowy wariant Ducati 900SS.
To nie wszystko, bo przecież już dwa lata temu marka Kawasaki zarejestrowała nazwę HySE i odpowiedni logotyp - wiemy już, że nazwa dotyczy silników wodorowych do pojazdów japońskiego producenta, chociaż w tym przypadku nie chodzi o adaptację, lecz zupełnie nowe pojazdy. Tymczasem mam też znaczące osiągnięcia na tym polu również w Polsce. Naukowcy Politechniki Krakowskiej właśnie przystosowali tłokowy silnik spalinowy do zasilania wodorem.
Swoje przełomowe rozwiązanie krakowscy wynalazcy zaprezentowali podczas specjalnego pokazu na Wydziale Mechanicznym uczelni. Profesor Marek Brzeżański, kierujący zespołem badawczym, podkreślił, że jest to kolejny krok w ich wieloletnich pracach nad zastosowaniem wodoru jako paliwa. Jak przypomniał, badania w tej dziedzinie na Politechnice Krakowskiej prowadzone są już od lat 80. ubiegłego wieku.
Rektor uczelni, profesor Andrzej Szarata, zwrócił uwagę na ogromne wyzwania i potencjał, jakie niesie za sobą wodór. Według niego jest to paliwo, które może zrewolucjonizować transport i przyczynić się do kształtowania nowej rzeczywistości. Rektor podkreślił, że zaprezentowane rozwiązanie wyprzedza swoje czasy o kilkanaście lat, co świadczy o jego innowacyjności.
Adaptacja silnika wymagała gruntownej przebudowy, która objęła projektowanie nowego systemu spalania oraz dedykowanych tłoków. Naukowcy zaprojektowali także system doprowadzania paliwa, który częściowo powstał dzięki technologii druku 3D. Wśród innowacji znalazły się również nowoczesny układ zapłonowy, sterowane silnikiem krokowym moduły przepustnicy oraz specjalistyczne oprogramowanie silnika. Wszystkie te elementy zostały zaprojektowane i wykonane w Katedrze Pojazdów Samochodowych Politechniki Krakowskiej.
Profesor Brzeżański zaznaczył, że wodór może pełnić kluczową rolę w okresie przejściowym ewolucji motoryzacji, szczególnie jeśli jego produkcja z odnawialnych źródeł osiągnie odpowiednią skalę. Największymi zaletami tego rozwiązania są brak emisji toksycznych spalin oraz dwutlenku węgla, co przekłada się na korzyści zarówno dla środowiska, jak i zdrowia ludzi.
To jednak nie koniec ambitnych planów krakowskich naukowców. Oprócz adaptacji tłokowych silników spalinowych badacze współpracują z koncernem Toyota przy projektach ogniw wodorowych, a także tworzą własne innowacje. W ich laboratorium powstał m.in. jednocylindrowy silnik z nowatorskim systemem bezpośredniego wtrysku wodoru do komory spalania. Wodór, choć wciąż uważany za paliwo przyszłości, dzięki takim projektom staje się coraz bardziej rzeczywisty.
Czy Polska ma potencjał, aby znaleźć się w awangardzie transformacji motoryzacyjnej? W polskim projekcie chodzi o szansę na drugie życie starszych pojazdów w nowej, ekologicznej odsłonie. A trochę coś innego. Z drugiej strony, najważniejsze, że badania trwają. Ich wyniki mogą nas jeszcze zaskoczyć.
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeZgadza się - wodór był, jest i będzie paliwem przyszłości :-D Ja nie wiem co Wy - dziennikarze - macie z tą wielką wiarą w wodór i jej brakiem w elektryki bateryjne. Pojazdy bateryjne są już ...
Odpowiedz