Sezon zakończony po trzecim dniu testów w Jerez
W czwartek ostatnim dniem testów na hiszpańskim torze Jerez zakończono oficjalnie tegoroczny sezon zmagań zawodników MotoGP. Jutro rozpoczyna się trwający do połowy stycznia zakaz jazd testowych.
Od wtorku niemal idealne warunki pogodowe pozwoliły czternastu obecnym w Andaluzji zawodnikom królewskiej klasy na prawie pełne wykorzystanie toru. Prawie, ponieważ każdego ranka niskie temperatury nieznacznie opóźniały wyjazd z boxów.
Repsol Honda na czele
Najlepszym czasem całego testu mógł w czwartek pochwalić się wicemistrz świata, Hiszpan Dani Pedrosa. Sęk jednak w tym, iż ostatni dzień jazd w tym roku 22'latek spędził tylko i wyłącznie na modelu RC212V w specyfikacji 2007, koncentrując się na testach porównawczych nowego ogumienia marki Michelin. Ocena poprawy opon przeznaczonych na przyszły rok była możliwa tylko dzięki w pełni rozwiniętemu i ustawionemu motocyklowi. Biorąc pod uwagę fakt, iż Dani cztery ostatnie wyścigi sezonu rozpoczął z pole position, maszyna w wersji '07 wydawała się o wiele lepszym rozwiązaniem niż wciąż będąca na etapie rozwoju konstrukcja na sezon 2008.
„Dzisiaj skoncentrowaliśmy się na testowaniu ogumienia Michelin." - wyjaśniał Pedrosa, który pokonał w czwartek aż siedemdziesiąt dwa okrążenia toru Jerez. „Inżynierzy HRC [Honda Racing Corporation] mają mnóstwo danych, dzięki którym będą mogli przygotować motocykl na kolejny test pod koniec stycznia. Nadal czeka nas sporo pracy ale jesteśmy dobrej myśli. Od pierwszego wyścigu dzieli nas sporo czasu, więc mam nadzieję, że wykorzystamy go dobrze i dopracujemy naszą konstrukcję. Po pierwszym teście nowego modelu w Walencji poprosiłem HRC o kilka istotnych zmian. Kilka z nich już dostało dokonanych, ale teraz trzeba dopracować resztę. Dzisiaj korzystałem jednak tylko z modelu 2007 ponieważ było to lepsze rozwiązanie w przypadku testowania nowych opon."
Biorąc pod uwagę świetną formę Pedrosy w kwalifikacjach i fantastyczną jakość ogumienia kwalifikacyjnego Michelin w minionym sezonie, czwartkowy wynik Hiszpana nie zdziwił chyba nikogo. Na znacznie więcej uwagi zasługuje z kolei jedynie o 0,3 sekundy wolniejszy czas, jaki dosiadając RC212V w specyfikacji 2008 osiągnął jego zespołowy kolega, Nicky Hayden. „Większość dnia spędziłem na modelu 2008, na którym po raz pierwszym przetestowałem dzisiaj ogumienie kwalifikacyjne." - wyjaśniał Hayden, który w czwartek pokonał aż osiemdziesiąt dwa okrążenia, z czego dwadzieścia cztery pod rząd w połowie dnia. „Nie spodziewałem się, że swoje wyścigowe tempo poprawie dzięki oponom kwalifikacyjnym aż tak bardzo, więc jestem zadowolony. Zaliczyłem także długi przejazd, a Michelin zgromadziło mnóstwo danych jeśli chodzi o ogumienie. Mimo wszystko z jednego powodu jestem sfrustrowany. Ostatnią godzinę testu spędziłem na modelu 2007 i na oponach wyścigowych byłem bez problemu średnio 0,4 sekundy szybszy niż na '08, dlatego czeka mnie poważna rozmowa z inżynierami. Wciąż mamy kilka problemów z silnikiem, ale Honda wie jak się je robi, więc jestem spokojny jeśli chodzi o poprawę. Największym postępem jest podwozie. Miałem ciężki sezon, ale jestem bardzo zmotywowany i już nie mogę doczekać pierwszego, nocnego wyścigu w Katarze."
Debiutanci górą!
Aż 0,9 sekundy do Pedrosy stracił na swoim najszybszym, „kwalifikacyjnym" okrążeniu czołowy debiutant w MotoGP, Hiszpan Jorge Lorenzo. 20'latek z Majorki, dwukrotny mistrz świata klasy 250ccm, ostatniego dnia testu w Jerez pokonał aż dziewięćdziesiąt okrążeń dosiadając Yamahy YZR-M1 w specyfikacji 2007. „Wczoraj byłem trochę obolały, ale dzisiaj czułem się już lepiej, zarówno fizycznie jak i na motocyklu." - przyznał Lorenzo, który zaliczył w środę upadek przy dużej prędkości. „Zaliczyłem dzisiaj długi przejazd - symulację wyścigu - i jestem zadowolony z jej wyników. Moje czasy okrążeń są coraz lepsze, co oznacza, że cały czas idziemy do przodu. Dzisiaj poprawiliśmy znacznie trakcje, głównie dzięki nowym, tylnym oponom Michelin, dzięki czemu byłem o wiele szybszy niż się spodziewałem podczas symulacji. Po testach w Jerez czuję się znacznie lepiej i pewniej niż po jazdach w Sepang, choć nadal cały zespół czeka mnóstwo pracy. Czekam na styczniowe testy w Malezji, ponieważ otrzymamy tam silniki w nowych specyfikacjach." - podsumował Hiszpan, który podczas symulacji był podobno szybszy niż czas zwycięzcy marcowej Grand Prix na torze w Jerez, Valentino Rossiego.
Lorenzo był jednak tylko o 0,3 sekundy szybszy od innego debiutanta, Andrei Dovizioso, który swój najlepszy czas dnia także wykręcił w czwartek (podobnie jak dzień wcześniej) korzystając z opon kwalifikacyjnych. Reprezentujący zespół JiR Scot, Włoch był jednak bardzo zadowolony także ze swojego tempa wyścigowego, po przejechaniu ostatniego dnia sześćdziesięciu dziewięciu okrążeń toru Jerez. „To był idealny dzień." - cieszył się „Dovi", który na gumach wyścigowych wykręcił 1:40.3. „Na oponach wyścigowych poprawiłem swoje tempo o sekundę, a moja pewność siebie na maszynie wzrosła dzięki kilku kluczowym zmianom ustawień. Cieszę się ze swoim wyników tym bardziej, że nie przepadam specjalnie za torem w Jerez. Poprawiliśmy jednak stabilność motocykla podczas hamowania i choć może być ona jeszcze lepsza, już jestem zadowolony."
Bridgestone z tyłu...
... przynajmniej jeśli chodzi o opony kwalifikacyjne. Pod nieobecność mistrza świata, Caseya Stonera, którego środowy upadek zmusił do wcześniejszego zakończenia testów, ostatniego dnia jazd w Jerez najszybszym zawodnikiem korzystającym z opon Bridgestone okazał się Shinya Nakano.
Japończyk, który ekipę JiR opuścił na rzecz teamu Honda Gresini, podobnie jak praktycznie cała stawka, korzystał z ogumienia kwalifikacyjnego, jednak w trakcie sześćdziesięciu ośmiu okrążeń przetestował także szereg tylnych opon wyścigowych oraz ustawień sprzęgła. Ostatecznie Nakano tylko nieznacznie wyprzedził na swoim najszybszym kółku zespołowego kolegę, Alexa de Angelisa oraz duet francuskiej ekipy Yamaha Tech 3 - Colina Edwardsa i Jamesa Toselanda (obaj korzystają z opon Michelin).
Problemy de Puniet
Decyzja Randy'ego de Puniet o przejściu z gwałtownie rozwijającego się fabrycznego zespołu Kawasaki, do prywatnej ekipy LCR Honda, była przez ostatnich kilka tygodni różnie komentowana. Przesiadka z konkurencyjnej maszyny na świetnych oponach na słaby motocykl obuty w sprawiające dużo problem ogumienie, mogła okazać się niemal wyścigowym „samobójstwem". De Puniet imponował jednak podczas testów w Sepang, choć zaliczył po drodze kilka upadków.
Przez wszystkie dni testów w Jerez włoska ekipa nie mogła poradzić sobie z brakiem przyczepności tylnego koła. Choć na krótkim i wolnym torze podobne problemy są niemal pewnie i dość łatwo poradzić sobie z nimi - czy to za pomocą ustawień czy elektroniki - podopieczny Lucio Cecchinellego przez trzy dni nie mógł znaleźć rozwiązania tej łamigłówki wspólnie ze swoim szefem mechaników o sympatycznej ksywce „Wołowinka". Co gorsza, ostatni dzień testów Francuz zakończył dwoma upadkami i dopiero dziewiątym czasem. „Nie jestem zbytnio zadowolony." - tłumaczył Randy. „Zaliczyłem dzisiaj dwa upadki choć, na szczęście, obyło się bez kontuzji. Wciąż mamy problemy z trakcją tylnego koła i po prostu nie jestem w stanie prawidłowo jechać motocyklem. Mimo wielu zmian ustawień zawieszenia oraz testów różnych opon Michelin, nie udało nam się rozwiązać problemu i sprawić, abym komfortowo czuł się na motocyklu. Chyba za bardzo starałem się na oponie kwalifikacyjnej, ponieważ wówczas tył był bardzo niestabilny i upadłem. Testy oceniam pozytywnie ale nadal czeka nas mnóstwo pracy." - podsumował Francuz.
Bez opon kwalifikacyjnych...
Pierwszą dziesiątkę podczas ostatniego dnia testów uzupełnił Anglo-Amerykanin John Hopkins, który na swoim nowym Kawasaki ZX-RR w specyfikacji 2007 pokonał w czwartek zaledwie trzydzieści osiem okrążeń. 24'latek spędził trzy długie dni testując nowe podwozie, sprzęgło, serię podzespołów w silniku oraz ogumienie Bridgestone. Podobnie jak swój nowy, zespołowy kolega - Anthony West - Hopkins spędził mnóstwo czasu na poprawie stabilności motocykla w zakrętach, a czasy okrążeń nie były dla niego najważniejsze. Ważniejsze było dla „Hoppera" coś jeszcze... Prosto z Jerez John udał się do Las Vegas, gdzie za kilka dni poślubi swoją narzeczoną, Ashleigh.
Zaledwie po trzydziestu dwóch okrążeniach w czwartek, swoje testy przedwcześnie zakończył Valentino Rossi. Włoch postanowił zrezygnować z symulacji wyścigowej oraz testu opon kwalifikacyjnych z powodu silnego bólu kontuzjowanej w Walencji prawie miesiąc temu dłoni. „Ręka bolała mnie dzisiaj wyjątkowo mocno." - narzekał Rossi. „Nie miałem w niej zupełnie siły i postanowiłem przerwać testy wcześniej. Spodziewałem się tego, ponieważ nie tylko mam kontuzję, ale także nie byłem w stanie trenować i jestem dość słaby fizycznie. Mimo wszystko jestem zadowolony z testów w Jerez i postępów osiągniętych dzięki oponom Bridgestone."
Tylko 0,1 sekundy stracił do Rossiego jego rodak Marco Melandri. Choć to niewiele, to jednak tempo wyścigowe rywali wynosiło podczas testów w Jerez średnio 1:40-1:40.5. Nowego zawodnika czeka więc jeszcze mnóstwo pracy aby dopasować motocykl do swojego stylu jazdy. „Wciąż nie udało mi się znaleźć odpowiedniej pozycji na motocyklu, dlatego nie mogę w pełni wykorzystać jego potencjału." - skarżył się Melandri. „Zmienialiśmy dzisiaj mnóstwo ustawień, ale gdy poprawialiśmy maszynę na wejściu w zakręt, stawała się ona jednocześnie gorsza na wyjściu i tak w kółko. Z tego powodu nie przetestowałem zbyt wielu opon. Zgromadziłem dla zespołu sporo danych i mam nadzieję, że pomogą mi one w zgraniu się z motocyklem w styczniu."
Czasy okrążeń trzeciego dnia testów w Jerez:
1. Dani Pedrosa, Repsol Honda 1:38.562 72
2. Nicky Hayden, Repsol Honda 1:38.848 82
3. Jorge Lorenzo, Fiat Yamaha 1:39.464 90
4. Andrea Doviozoso, JiR Team Scot 1:39.747 69
5. Shinya Nakano, Honda Gresini 1:40.121 68
6. Colin Edwards, Yamaha Tech 3 1:40.184 50
7. Alex de Angelis, Honda Gresini 1:40.185 58
8. James Toseland, Yamaha Tech 3 1:40.213 63
9. Randy de Puniet, Honda LCR 1:40.298 62
10. John Hopkins, Kawasaki Racing 1:40.984 38
11. Valentino Rossi, Fiat Yamaha 1:41.538 40
12. Marco Melandri, Ducati Marlboro 1:41.619 68
13. Tadayuki Okawa, HRC 1:41.715
14. Niccolo Canepa, Ducati 1:41.793
15. Anthony West, Kawasaki Racing 1:42.343 64
16. Vittoriano Guareschi, Ducati 1:42.850
17. Shinichi Ito, Bridgestone TTT 1:43.001
Tym sposobem zawodnicy klasy MotoGP zakończyli w czwartek ostatnie w tym roku testy. Choć pierwszego grudnia rozpoczyna się oficjalny, zimowy zakaz testowania, sezon MotoGP wcale nie kończy się dla czytelników serwisu Ścigacz.pl. Przez cały grudzień i styczeń regularnie publikować będziemy ekskluzywne wywiady z zawodnikami i czołowymi osobistościami Grand Prix. Już niedługo opublikujemy także pełne podsumowanie wyścigowego sezonu 2007.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze