Seria bolesnych l±dowañ, czyli szkó³ka motocrossowa
Codzienna jazda motocyklem, czy to rekreacyjna, turystyczna czy zwykłe dojazdy do pracy lub szkoły, przy zachowaniu minimum rozsądku nie musi być nie wiadomo jak niebezpieczna. Wynik w postaci kilku sezonów bez najmniejszej gleby, nawet parkingowej jest jak najbardziej do osiągnięcia. Co innego w jeździe sportowej, zwłaszcza tej wymagającej częstego odrywania się od podłoża.
W motocrossie po prostu nie ma innego sposobu na nauczenie się trudnych manewrów i skoków, niż seria mniej lub bardziej kontrolowanych upadków, jasno pokazujących kierowcy pewne granice. Ale kiedy już przejdzie przez tę trudną szkołę motocyklowego życia, zaczyna się prawdziwa magia. Braaap!
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze