Sejm przyjął przepisy dotyczące hulajnóg elektrycznych i innych UTO
Status prawny elektrycznych hulajnóg i innych urządzeń transportu osobistego wreszcie doczekał się regulacji. Sejm na czwartkowym posiedzeniu przyjął nowelizację ustawy Prawo o ruchu drogowym, która wprowadza odpowiednie przepisy.
Droga do ustalenia statusu e-hulajnóg i innych UTO była wyboista. Rządzący nie potrafili się zdecydować, czy takie pojazdy mają jeździć tylko po drogach, tylko po ścieżkach rowerowych, czy może także po chodnikach. Ostatecznie zgodnie z przyjętą nowelizacją, kierujący hulajnogą elektryczną będzie musiał korzystać z drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów - z prędkością dopuszczalną 20 km/h.
W przypadku, gdy drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów nie ma, kierujący hulajnogą elektryczną będzie mógł korzystać z jezdni, po której ruch pojazdów jest dozwolony z prędkością nie większą niż 30 km/h, jednak i tam nie będzie mógł przekroczyć 20 km/h.
Tu pojawia się pierwsze (i nie ostatnie) pytanie, na które ustawodawca raczej sobie nie odpowiedział. Co z wymaganym na drogach publicznych oświetleniem? Trudno bowiem zakładać, że osoby poruszające się takimi pojazdami będą to robić jedynie w ciągu dnia i przy dobrej widoczności.
Hulajnogą elektryczną będzie można poruszać się chodnikiem lub drogą dla pieszych, w przypadku gdy na jezdni pojazdy mogą poruszać się z prędkością większą niż 30 km/h i brakuje wydzielonej drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów. Po chodniku trzeba będzie jednak jechać z prędkością zbliżoną do prędkości pieszego, zachować szczególną ostrożność, ustępować pierwszeństwa pieszym oraz nie utrudniać im ruchu.
Ciekawi nas, w jaki sposób, zarówno na ścieżkach rowerowych, jak i chodnikach, będzie mierzona prędkość tych pojazdów? Na tzw. "oko"? Bo raczej trudno sobie wyobrazić drogówkę biegająca po ścieżkach i chodnikach z "suszarkami". A jeśli ustawodawca przewidział mandaty za przekroczenie prędkości, ich nakładanie nie może się przecież odbywać w sposób uznaniowy.
Do kierowania hulajnogą elektryczną przez osoby w wieku 10-18 lat wymagane będzie posiadanie karty rowerowej lub prawa jazdy kategorii AM, A1, B1 lub T. Dla osób, które ukończyły 18 rok życia, taki dokument nie będzie wymagany. Z kolei dzieci w wieku do 10 lat będą mogły jeździć hulajnogą elektryczną jedynie w strefie zamieszkania, wyłącznie pod opieką osoby dorosłej. Przyznajmy szczerze, czy mając takie prawo jazdy, ktoś w ogóle wybrałby zamiast motocykla hulajnogę?
Podobne przepisy przewidziano dla kierujących urządzeniami transportu osobistego, z tą różnicą, że użytkownicy tych pojazdów będą mogli się poruszać wyłącznie po drogach dla rowerów i chodnikach.
Nowelizacja przewiduje również kary za poruszanie się hulajnogą elektryczną, UTO lub urządzeniem wspomagającym ruch chodnikiem lub drogą dla pieszych - z prędkością większą niż prędkość zbliżona do prędkości pieszego lub za nieustępowanie pierwszeństwa pieszemu.
Czy takie rozwiązania sprawdzą się w praktyce? Czy rzeczywiście realnie ograniczą ułańską fantazję użytkowników e-hulajnóg, którzy do tej pory bezkarnie gnali po chodnikach lub, często bez żadnych uprawnień, jeździli po drogach, na których dozwolona prędkość była wyższa niż 30 km/h? Mamy poważne obawy, że część przyjętych regulacji, może okazać się w praktyce martwa.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze