Royal Enfield Classic 650. Nowa ikona retro w¶ród motocykli?
Niektóre silniki zdobywają serca motocyklistów na całym świecie i stają się symbolem uniwersalności oraz niezawodności. Przykłady? Niezawodny V-Twin Suzuki z SV650 i V-Strom 650 czy popularny LC8c od KTM. Przykłady można mnożyć, jednak w ostatnich latach do tego grona dołączył kolejny zawodnik - silnik od Royal Enfield.
Mowa o 650-centymetrowym, chłodzonym powietrzem, dwucylindrowym rzędowym SOHC, który stał się dla Royal Enfield trampoliną do globalnego sukcesu. To właśnie ten silnik napędzał Interceptora 650 i Continental GT 650 - modele, które w 2017 roku otworzyły nowy rozdział w dziejach marki.
Od tego czasu Royal Enfield postawiło na maksymalne wykorzystanie tej jednostki napędowej, wprowadzając kolejne modele oparte na tej samej platformie. Do Interceptora i Continentala dołączyły Super Meteor 650, Shotgun 650, Bear 650, a teraz - najnowszy Classic 650. Łącznie daje to sześć różnych motocykli napędzanych tym samym silnikiem.
Classic 650, jak sugeruje jego nazwa, to najbardziej klasyczna odsłona tej serii. Stylistyka? Prawdziwie retro. Obfitość chromu, wypolerowanego aluminium i klasyczne szprychowe koła sprawiają, że ten motocykl wygląda jak żywcem przeniesiony z lat 60. Zamiast nowoczesnych odwróconych widelców, jakie znajdziemy w Super Meteorze czy Shotgunie, Classic 650 otrzymał tradycyjne teleskopy. Tubelessowe obręcze z kolei ustąpiły miejsca drucianym kołom, które jeszcze bardziej podkreślają jego vintage’owy charakter.
Patrząc na niego, można by pomyśleć, że to model z 1967 roku, a nie współczesny motocykl. Ale pozory mylą - Classic 650 to maszyna spełniająca dzisiejsze standardy technologiczne. Wyposażono ją w dwukanałowy ABS, a także znany już z innych modeli Royal Enfield zestaw LCD-analogowych zegarów z nawigacją Tripper. Wszystkie te nowinki zostały jednak tak sprytnie wkomponowane w projekt, że nie burzą retro wyglądu motocykla.
Na chwilę obecną cena Classic 650 nie została jeszcze ogłoszona, ale można się spodziewać, że będzie ona bardzo konkurencyjna. Royal Enfield od lat zaskakuje świetnym stosunkiem jakości do ceny, a Interceptor 650 kosztuje u polskiego dystrybutora dokładnie 35 842 złote - to cena wariantu podstawowego, którym możemy wyjechać z salonu. W związku z tym Classic 650 powinien plasować się cenowo na podobnym poziomie, a to znacznie taniej niż u bardziej renomowanej konkurencji.
Swoją drogą, jeśli wspomniałem stronkę royalenfield.pl, warto zwrócić uwagę, że Classic 650 już na niej jest, i to od razu w trzech wersjach: Black Chrome, Vallam Red i Teal, czyli wariant seledynowy. Na razie jest to jedynie zapowiedź i musi nam wystarczyć.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze