Rok Bagoro¹ - s³oweñski skuterowy stunt na lodzie!!
Minusowa temperatura i śnieg za oknem to krajobraz, jaki widzimy nie tylko w Polsce. Jednak dla Roka Bagoroš to nie problem! To idealna okazja do wspaniałej zabawy!
To właśnie Rok Bagoroš jest pierwszą osobą ze Słowenii, która podjęła wyzwanie, jakim jest ekstremalna jazda na... lodzie! Niedawno temu pisaliśmy o nowym filmie Roka . Tym razem sam się z nami skontaktował, żeby pochwalić się swoim osiągnięciem.
Rozmowa z Rokiem Bagoroš:
ścigacz.pl: Co Cię skłoniło do takiego wyczynu?
Rok Bagoroš: Po dłuższych rozważaniach, doszedłem do wniosku, że Słowenia ma swoje zawody na lodzie. Z tym, że na tych zawodach chodzi o rozwinięcie jak największej prędkości. Jeżeli po lodzie można jechać szybko, to także można jeździć po nim na jednym kole! Po długim planowaniu podjąłem to wyzwanie. Wszystko odbyło się w mieście Murska Sobota, a nazwa tego przedsięwzięcia, to oczywiście Ice Stunt . Pozwolę sobie dodać, że jestem pierwszą osobą w Słowenii, która spróbowała właśnie lodowego stuntu. Zebrana publiczność momentami nie wierzyła własnym oczom i to mnie najbardziej utwierdza w przekonaniu, że było warto!
ścigacz.pl : Jak wyglądały przygotowania? Zapewne jest dość spora różnica pomiędzy ekstremalną jazdą na asfalcie a na lodzie.
Rok Bagoroš: Tak, jazda na asfalcie i na lodzie to dwie różne sprawy. Odpowiednie przygotowanie, treningi - momentami bardzo bolesne - i udało się. Kilka dni przed pokazem pogoda zaczęła się poprawiać, więc szybko musiałem doszlifować swoje krótkie doświadczenie i zaryzykować. Najlepszą rzeczą z całej jazdy na lodzie są zdecydowanie drifty!
ścigacz.pl: Jak już wspomniałeś, jesteś pierwszą osobą na Słowenii, której udała się ekstremalna jazda na lodzie - jak się z tym czujesz?
Rok Bagoroš: To, że jestem pierwszą osobą, która tego dokonała, pociąga za sobą pewne problemy. Największym z nich było to, że nie byłem w stanie zasięgnąć porady od kogokolwiek, kto już jeździł po lodzie. Do wszystkiego musiałem dojść sam. Sama jazda na lodzie jest bardzo... śliska. Podczas upadków miałem wrażenie, że lód jest dużo twardszy od asfaltu. Tak czy inaczej, jestem dumny z tego, że mi się udało. Już teraz myślę nad kolejnymi „projektami", które być może uda mi się zrealizować. Między przygotowaniami do tych projektów planuję nagrać kolejny film z moją jazdą. Na razie nie mogę ujawnić żadnych szczegółów. Powiem tylko, że nowa produkcja będzie czymś całkowicie „świeżym", jeżeli chodzi o stunt filmy.
ścigacz.pl: Jak widać, sezon 2009 rozpocząłeś bardzo szybko, w sumie nie miałeś w ogóle przerwy w jeździe. Jakie masz plany na 2009 rok?
Rok Bagoroš: Chciałbym dostać się do Mistrzostw Europy które organizowane są we Francji. Następnym, małym marzeniem jest zakwalifikowanie się do Mistrzostw Świata, organizowanych na Węgrzech. Z bardziej lokalnych spraw, chciałbym żeby w końcu Słowenia postrzegała stunt jako dyscyplinę sportową. Jednak najważniejszą rzeczą w 2009 roku, jest to żeby moje kości pozostały całe.
Foto: Kristijan Škrlec oraz Erik Kavaš
|
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze