Przy okazji nadchodzącego GP Francji dwie ekipy ogłosiły przedłużenie kontraktów ze swoimi zawodnikami na lata 2019 i 2020. Aleix Espargaro będzie jeździł w zespole Aprilii przez kolejne dwa lata, a Alex Rins, mimo ciężkiego początku tego sezonu, wciąż pozostanie kierowcą Suzuki Ecstar.

Do tej pory Aprilia odnosiła wyścigowe sukcesy głównie w niższych klasach pojemnościowych, a także w cyklu World Superbike. W królewskiej klasie MotoGP wciąż ma niestety pod górkę, ale konsekwentnie robi swoje. Zarząd teamu Aprilia Gresini, mimo niezbyt dobrego sezonu 2017, który upłynął pod znakiem aż ośmiu nie ukończonych wyścigów, a także słabego początku obecnego (nie ukończone dwa z czterech), postawił na kontynuację prac w dotychczasowym składzie. Głównym kierowcą na sezony 2019-20 ponownie ogłoszono Aleixa Espargaro.

 

@aleixespargaro will be part of the Aprilia team for 2 more years! An important confirmation for development of the Aprilia Racing @motogp project 🏁. Congrats Aleix! 🏍⚡ #Aprilia

Post udostępniony przez Aprilia Official (@aprilia_official) Maj 17, 2018 o 4:15 PDT

Z kolei skład ekipy Ecstar Suzuki na kolejne sezony był do tej pory przedmiotem wielu plotek i spekulacji. Zespół ten w ostatnim czasie bardzo dobrze sobie radzi i wielu komentatorów przewidywało rychłe pojawienie się w nim wielkich nazwisk, które zastąpią Andreę Iannone i Alexa Rinsa. Tymczasem obaj panowie regularnie zajmują miejsca na podium i teraz wiemy już, że przynajmniej Rins, tegoroczny "król gleby" (3 upadki w 4 wyścigach), będzie jeździł dla Suzuki przez kolejne dwa lata. Widać trzecie miejsce w GP Argentyny przekonało jednak władze teamu, co do potencjału hiszpańskiego zawodnika.