Red Bull As w Karcie fina³ w Warszawie
Jeszcze nie tak dawno Plac Teatralny w Warszawie gościł imprezę Verva Street Racing, z której to film oraz galerię zdjęć mogliście obejrzeć na stronach naszego portalu, aby niespełna dwa tygodnie później w centrum stolicy ponownie zabrzmiały silniki maszyn.
Po tym, gdy dowiedzieliśmy się, że jedną z atrakcji finału Red Bull As w Karcie w Warszawie ma być występ Chrisa Pfeiffera, postanowiliśmy zajrzeć do paddocku i przyjrzeć się z bliska tej imprezie. Plac Trzech Krzyży, wokół którego zbudowano 1,5-kilometrowy tor, przyciągnął całkiem sporą rzeszę widowni. Imprezę bez wątpienia zdominowały wyścigi gokartów, których nie było widać końca. Z perspektywy zawodników gokartowych był to finał godny prawdziwych mistrzów. Dla zgromadzonej publiczności jednak, nieprzerywane żadnymi innymi atrakcjami wyścigi, po pewnym czasie zaczęły być po prostu nieco nudne. Na ustawionym „torze kartingowym” w ścisłym centrum stolicy ścigało się łącznie 24 kierowców, którzy zostali wyłonieni w trwających kilka miesięcy eliminacjach regionalnych. Łącznie w projekcie Red Bulla wzięło udział ponad 4 tysiące osób.
Jednymi z ciekawszych atrakcji okazały się być natomiast stunt show w wykonaniu Chrisa Pfeiffera oraz przejazd bolidu F1, za sterami którego zasiadł Mark Webber. Czterokrotny Mistrz Świata w stuncie, prezentując ciekawe, chociaż trudne do wykonania na tak małej powierzchni tricki, bardzo szybko zyskał sobie sympatię warszawskiej publiczności zaś aktualny wicelider klasyfikacji generalnej F1, na wąskiej nitce toru, rozwinął prędkość 160 km/h robiąc przy tym nie lada hałas. Po ilości oklasków łatwo było zorientować się, że widownia jakby odżyła. Szkoda tylko, że ze wstępnie planowanych dwóch pokazów Chrisa Pfeiffera odbyło się jedno dziesięciominutowe show, a na przejazd ryczącego bolidu F1, który wykonał zaledwie dwa okrążenia, widzowie musieli poczekać aż do samego końca imprezy.
Sam pomysł, jak i idea takich rozgrywek w centrum Warszawy jest jak najbardziej szlachetna i godna pochwały, natomiast harmonogram imprezy wydawał się być nie do końca przemyślany. Trzeba jednak docenić sam fakt, że Red Bull inwestuje w promocję, a co za tym idzie także i rozwój sportów motorowych w Polsce. Warto również wspomnieć, że impreza była nieodpłatna i dostępna dla każdego. Mamy zatem nadzieję, że przy kolejnych eventach w samym sercu miasta, harmonogramy takich imprez zostaną ułożone również z myślą o samych widzach tych niecodziennych wydarzeń.
Poniżej podajemy finałową dwunastkę zawodników Red Bull As w Karcie oraz zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć.
1. Dariusz Madura 8:41.054
2. Klaudiusz Łazik 8:48.869
3. Szymon Rogacewicz 8:49.532
4. Rafał Kozikowski 8:53.131
5. Remigiusz Wacławczyk 8:53.336
6. Rafał Skotarek 8:54.370
7. Marcin Landecki 8:54.511
8. Damian Filipiak 8:55.378
9. Tomasz Kot 9:02.747
10. Dariusz Romanowski 9:05.295
11. Remigiusz Markiewicz 9:05.573
12. Radosław Skrzypczak 9:54.466
|
Komentarze 1
Poka¿ wszystkie komentarzePoprawcie mnie je¿eli siê mylê. Ale ¶cigaj±ce siê karty raczej udawa³y wy¶cigi ni¿ siê ¶ciga³y. Zapewne ze wzglêdów bezpieczeñstwa zosta³y tak "wykastrowane", ¿e zawodnicy przeje¿d¿ali ca³y tor z ...
OdpowiedzMam takie same odczucia po obejrzeniu tych pseudo-wy¶cigów , ¿enada na ca³ego
OdpowiedzStunt by³ fajny. tylko. F1 s³abo bo tylko 2 rundki i wolno bo tor niezabezpieczony. Gokarty za d³ugo trwa³y, ma³o emocji przy nich. Vervy impreza fajniejsza.
Odpowiedz