Ścigacz.pl

Pierwszy, 414-kilometrowy odcinek specjalny Rajdu Dakar postawił przed kierowcami wiele wyzwań. Po wyjeździe z AlUla najpierw pokonywali piaszczyste kaniony, aby następnie zmierzyć się ze znacznie trudniejszą trasą. Podstępne, wulkaniczne tereny nie wybaczały błędów, o czym boleśnie przekonało się kilku motocyklistów, natomiast świetnie na tym etapie poradziła sobie cała ekipa Energylandia Rally Team zajmując całe podium w klasie Challenger.

W klasie motocykli najlepiej poradził sobie Ross Branch, a za nim uplasowali się Ricky Brabec i Mason Klein. Zwycięzca prologu, Tosha Schareina przedwcześnie zakończył swój trzeci Dakar, gdy na 240 kilometrze złamał rękę. Z trudami kamienistego odcinka poradzili sobie natomiast nasi reprezentanci, którzy w komplecie zameldowali się na finiszu. Najszybszy był Konrad Dąbrowski, który uzyskał trzydziesty czas. Maciej Giemza finiszował na 45, pozycji, a debiutant Bartłomiej Tabin zajął 81. miejsce.

Klasę samochodów wygrał Guillaume de Mevius przed Carlosem Sainzem. Jadący samochodem Mini Krzysztof Hołowczyc i Łukasz Kurzeja finiszowali na 15. pozycji. Magdalena Zając i Jacek Czachor ukończyli etap na 61. miejscu.

W klasie Challenger tym razem całe etapowe podium należało do biało-czerwonych. Wszystkie trzy załogi Energylandia Rally Team świetnie sobie poradziły na oesie. Najszybszy był zwycięzca prologu Eryk Goczał z Oriolem Meną. Zaledwie 19 sekund stracili do nich Michał Goczał i Szymon Gospodarczyk, a podium uzupełnili Marek Goczał i Maciej Marton.

W klasie SSV zwycięstwo odniósł Rodrigo Varela, a polski duet Grzegorz Brochocki i Grzegorz Komar z zespołu Overlimit, spisał się bardzo dobrze finiszując z 18. czasem.

W Dakar Classic najwyżej sklasyfikowaną polską załogą jest duet Tomasz Staniszewski i Stanisław Postawka w Porsche 924 - 25. pozycja. Dwa oczka niżej, na 27. miejscu, znajdują się Michał Horodeński i Arkadiusz Sałaciński. Łukasz i Michał Zoll zajmują 36. pozycję, a Dominik Beń i Katarzyna Malicka - 77.

Szczegółowe wyniki znajdziecie TUTAJ.