Rafał Sonik: wszystko rozstrzygnie się w Egipcie
- Sardynia to tradycyjnie najtrudniejszy rajd w cyklu Pucharu Świata. Przygotowywany jest przez motocyklistów i dla motocyklistów jadących w mistrzostwach świata, którzy nie boją się ani pionowych podjazdów, ani pionowych zjazdów, ani trawersów, ani sięgających nieba serpentyn. Tutaj przyjeżdżają tylko najodważniejsi i najlepsi, bo z trasą poradzą sobie tylko ci doskonale wyszkoleni pod względem techniki jazdy – powiedział Rafał Sonik po zakończeniu zmagań w tegorocznym Sardegna Rally Race, w którym wywalczył doskonałą drugą lokatę.
- Cały czas przeplatało się prowadzenie. Przez pierwsze dwa dni prowadził Francuz Duverney, który jechał bardzo szybko, ale jak się okazało za szybko, bo otrzymał duże kary za przekroczenie prędkości na radarach. Potem już zmienialiśmy się na czele, prowadziłem ja, a w ostatnim etapie wygrał Łukasz i zakończył rywalizację na pierwszym miejscu. Bardzo się z tego powodu cieszę, bo teraz prowadzimy razem w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata – zaznaczył szczęśliwy Sonik.
Zdobywca Pucharu Świata po zakończeniu zmagań na bezdrożach włoskiej wyspy ponownie podkreślił jak wymagająca jest walka w tym piekielnie nieprzyjaznym, skalistym terenie. - Dla motocyklistów to wielkie wyzwanie, ale chyba żaden z nich nie zdecydowałby się pokonywać tej samej trasy quadem, bo dla nas to już nawet nie jest trudny rajd, ale ekstremalnie trudny. Tylko momentami jest szybki i przyjemny, kiedy możemy pędzić po szutrowych drogach. W 80, może nawet 90 procentach jest to niemal trialowa trasa. Tym bardziej cieszę, że wygrało tutaj dwóch Polaków.
Dzięki doskonałej jeździe w ostatnim etapie rajdu, rywalizację na Sardynii wygrał Łukasz Łaskawiec, który z przewagą jednego punktu nad Rafałem Sonikiem objął również prowadzenie w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata - Dla mnie to szczególna radość, bo Łukasz należy już do kolejnego pokolenia zawodników - prawie zawodowców. Ta sytuacja zwiększa nasze szanse na zwycięstwie nie tylko w Pucharze Świata, ale również Dakarze – mówił zadowolony Sonik.
- Polacy w czołówce stawki to bardzo przyjemna sytuacja, która pokazuje, że nie jesteśmy gorsi ani od motocyklistów, ani sportowców z innych dyscyplin. Quady zyskują na popularności w naszym kraju, a polscy zawodnicy są znani coraz większej liczbie kibiców. Prowadzimy w mistrzostwach Europy, w mistrzostwach świata i w Pucharze Świata – to naprawdę wielki sukces – powiedział Rafał Sonik
Do zakończenia sezonu pozostała już tylko jedna runda zmagań. 30 września rozpocznie się Rajd Faraonów, który potrwa do 6 października. - Wszystko rozstrzygnie się w Egipcie – mówi Rafał Sonik, podkreślając, że nie może się już doczekać finałowej rywalizacji. Puchar Świata może odebrać Polakom już tylko Włoszka Camelia Liparoti.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze