Rabin Racing - walka o podium trwa
Pomimo miejsc tuż poza podium, zajmowanych przez zawodników Rabin Racing Team na drugiej rundzie Mistrzostw i Pucharu Polski, zespół wraca z podniesionymi głowami.
Ubiegłoroczny triumfator klasy 300 cm3 Kamil Barcik, jako jedyny z czołówki klasy mistrzowskiej dosiadający Yamahę R3, po ciężkiej batalii przeskoczył wreszcie o jedną pozycję w stosunku do poprzednich wyścigów poprawiając swój personalny rekord prawie o 2 sekundy. Tak samo zadowolony zakończył zmagania najmłodszy zawodnik w stawce Sport 250 12-letni Mateusz Molik, który po sobotnim pechowym wyścigu, w którym zajął szóstą lokatę, w kolejnym obronił czwarte miejsce. Trudy weekendu wynikały nie tylko z walki na torze, ale także z powodu dużych upałów.
Tomasz Rabiński (menedżer zespołu): - Bardzo się cieszę, że po dwóch rundach Supersport 300 Kamil liczy się w grze. Oprócz ciężkiej pracy jaką w to włożył razem ze swoim trenerem Piotrem Kuptelem, wynikało to także z przygotowania nowego silnika na specjalnych podzespołach GYTR, za które specjalne podziękowania kieruję do Yamahy Polska. Na kolejnych rundach nasze cele będą skupiały się na przeskoczeniu kolejnych zawodników, aby na stałe zagościć na podium. Tak samo dumny jestem z dużej determinacji naszego juniora Mateusza, który w drugim wyścigu dzielnie wytrzymał presję goniących go konkurentów. Wiem ile sił go to kosztowało i mam nadzieję, że to doświadczenie mocno zmotywuje go do walki w dalszej części sezonu.
Kamil Barcik (Supersport 300): - Bardzo się cieszę z przebiegu całego weekendu i z postępu jaki udało mi się zrobić. Rzeczywiście frustrujące było wcześniejsze przyglądanie się z daleka jak czołówka rozdaje między sobą miejsca na podium, dlatego odetchnąłem w końcu widząc, że po modyfikacjach mojej Yamahy mogę wreszcie nawiązać walkę z Kawasaki. Na razie moje tempo wystarczyło na pokonanie Pawła Sobczyka, któremu dziękuję za zaciętą i uczciwą walkę. Gratuluję oczywiście kolegom z podium a w szczególności Mateuszowi Hulewiczowi, który po przesiadce na nowy motocykl wniósł nową jakość do naszych wyścigów. Na koniec chciałbym bardzo podziękować salonowi Centrum Yamaha Poznań oraz Marcinowi Nowakowskiemu i Tomaszowi Smeli za błyskawiczną akcję poprawy osiągów mojego motocykla oraz mojemu zespołowi i trenerowi za opiekę nad moim rozwojem.
Mateusz Molik (Sport 250): - Ciężkie treningi i sobotni wyścig w upalnym skwarze doprowadziły do mojej wycieczki poza tor na ostatnim okrążeniu i spadku na niższą lokatę. Byłem strasznie zły na siebie, co mnie jeszcze bardziej zmobilizowało do niedzielnej walki, z której jestem strasznie zadowolony. Udało mi się utrzymać koncentrację i równe tempo do końca, co przełożyło się na wysokie czwarte miejsce. Dziękuję całemu zespołowi za świetną pracę oraz super atmosferę w boksie. Tradycyjnie największy uśmiech przekazuje moim rodzicom, którzy zawsze są przy mnie, reszcie rodziny oraz wszystkim kibicom, którzy mnie mocno wspierają.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze