To cudo powstało w Polsce. Mało tego, można to kupić. To quad, ale nie taki, jaki znacie. Otóż w środku, za pomocą frankenstein'owskich zabiegów znalazł się czterocylindrowy silnik z Hondy CBR600. Nie mamy pojęcie, do czego moglibyśmy wykorzystać tego potwora. Z pewnością żadna z tych rzeczy  nie będzie zbyt legalna.

Patrząc na sprawę serio, mamy kuloodporny silnik z Cebeery, który będzie działać nawet po apokalipsie nuklearnej, zatem teoretycznie widzimy tutaj niezawodnego quada z dynamicznym piecem. Po raz kolejny potwierdza się powiedzenie, że Polak potrafi, a Sebastianowi dziękujemy za podzielenie się z nami tym znaleziskiem.