Problemy Dovizioso
Włoch był zadowolony z pierwszych w tym roku testów jednak nie obyły się one bez problemów.
Największym utrapieniem debiutującego w MotoGP 21'latka jest nadal hamowanie silnikiem, które zazwyczaj dostarcza najwięcej problemów zawodnikom przesiadającym się na maszyny królewskiej klasy z dwusuwowych 250'tek.
„Nie radzę sobie z wejściami w zakręt i ostatnią fazą hamowania." - potwierdził po trzydniowych testach w Malezji nowy reprezentant ekipy JiR Scot. „Regulowaliśmy hamowanie silnikiem i ustawienia sprzęgła, ale nie przyniosło to oczekiwanych rezultatów. Poza tym motocykl jest dla mnie nieco zbyt mały. Manetki kierownicy są dla mnie za nisko, mimo iż już ustawione zostały najwyżej jak się da. Będę musiał się do tego przyzwyczaić."
Dodatkowym zmartwieniem dla włoskiego zespołu prowadzonego przez Gianlucę Montirona są wibracje, które w ubiegłym sezonie były także zmorą reprezentującego wówczas skład Japończyka Shinyi Nakano. Co prawda mechanicy robią co mogą, aby zlikwidować problem poprzez zmianę geometrii i ustawień zawieszenia, ale wygląda na to, że tegoroczny RC212V nie został pozbawiony wad swojego poprzednika.
Na pocieszenie Dovizioso została udana symulacja wyścigu, którą Włoch przeprowadził ostatniego dnia testów. „Muszę jednak popracować nad swoim tempem na oponach kwalifikacyjnych." - uspokajał Włoch.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze