Po¿ar elektrycznego skutera w windzie - nagranie z monitoringu
To nagranie jest przerażające z kilku względów. Przede wszystkim, kto przy zdrowych zmysłach wjeżdża do windy osobowej skuterem, nieważne elektrycznym czy spalinowym? Po drugie, nawet jeśli pojawiła się taka konieczność, właściciel jednośladu powinien poczekać aż winda będzie pusta i dopiero pakować się z jednośladem do kabiny.
I jeszcze ta matka z niemowlakiem na rękach oraz śmiertelnie groźne dla wszystkich opary płonącego skutera, zapewne akumulatora - od którego najczęściej zaczyna się pożar. Dlaczego doszło do tej tragicznej usterki?
Tego nie wiemy, ale być może drzwi windy przytrzasnęły skuter i doszło do uszkodzenia baterii lub układu zasilania, o czym zresztą wspomniał jeden komentatorów. Powód może być też inny, bo wydaje się, że pierwsze pasma dymu pojawiają się zanim drzwi windy zaczęły się zamykać. Co mogło doprowadzić do pożaru pojazdu?
Elektryczne jednoślady są pozbawione układu paliwowego, świec i wtrysku, nie stosuje się w nich wysoce łatwopalnego paliwa. Ale źródłem pożaru może być akumulator i wyjątkowe warunki zewnętrzne. Skrajnie wysokie temperatury mogą wpłynąć na wystąpienie niepożądanych reakcji chemicznych powodujących przegrzanie jednostki.
Z kolei w bardzo niskich temperaturach wewnętrzny opór akumulatora wzrasta, co może powodować dodatkowe efekty cieplne, zwiększając ryzyko wystąpienia pożaru.
Do zapalenia się e-motocykla lub zasilanego prądem skutera może dojść także podczas ładowania, co może być skutkiem awarii akumulatora z powodu przeładowania. Jednak znacznie częściej wiąże się to z wadliwymi lub niezabezpieczonymi stacjami ładowania lub przewodami.
Odmienne źródło zasilania oraz specyficzna konstrukcja e-jednośladu sprawia, że inaczej się taki pojazd gasi. W przypadku płonącego paliwa motocykla zasilanego etyliną straż pożarna może opanować ogień zalewając jednoślad pianą gaśniczą, tym samym odcinając dopływ tlenu. Natomiast w przypadku płonących akumulatorów używa się… wody.
Nie wystarczy samo zduszenie widocznych płomieni. Energia pochodzi ze środka akumulatora, a ogień rozprzestrzenia się z komory do komory i jest to proces bardzo dynamiczny. Problemem jest ograniczony dostęp, bo większość akumulatorów w pojazdach elektrycznych jest uszczelniona.
W takich przypadkach pomaga tylko bezustanne chłodzenie. Gdy będzie zbyt małe, akumulator znowu się zapali. W praktyce ugaszenie samochodu elektrycznego może wymagać ponad 10 tys. litrów wody. Opanowanie pożaru motocykla jest nieco łatwiejsze. Nieco.
Czy takie zdarzenia są częste? W 2018 roku producent motocykli elektrycznych Zero ogłosił akcję przywoławczą dla motocykli z rocznika 2012 z powodu ryzyka wystąpienia zwarcia, które może doprowadzić do pożaru. W wyniku tej usterki spłonęły wtedy trzy motocykle.
Z kolei w 2016 roku spłonęły dwa motocykle Zero należące do policji z Hong Kongu. Producent przeprowadził wtedy akcję wymiany baterii. W październiku 2019 roku doszło do sytuacji, gdzie Harley wstrzymał produkcję modelu LiveWire z powodu problemów z ładowaniem. Natury tego problemu nie poznaliśmy do dziś.
Od tego przypadku mieliśmy kolejne ostrzeżenia dotyczące elektrycznych układów zasilania i ryzyka ich zapłonu kilku producentów i marek. To nie będzie odkrywcza myśli, ale żadna technologia nie jest bezpieczna w stu procentach. Podobnie jest z pojazdami zasilanymi prądem.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze