Powrót Suzuki do MotoGP - prace trwają
O tym, że powrót Suzuki do MotoGP będzie późniejszy, niż byśmy sobie tego życzyli wiem już od połowy tego sezonu. Ekipa z Hamamatsu chce wykorzystać dodatkowy rok, aby możliwie najbardziej zbliżyć się do konkurencji. Poza samymi osiągami maszyny, istotne będą także kwestie regulaminowe. Prototyp z rzędowym czterocylindrowym silnikiem (Suzuki w końcu oficjalnie przyznało, że taki właśnie będzie układ ich jednostki napędowej) znany szerzej jako GSV-R, a fabrycznie oznaczony jako XRH1, wykorzystywał 21 litrowy zbiornik paliwa (od 2015 będzie obowiązywał 20 litrowy) oraz komputer sterujący Mitsubishi (Dorna narzuciła producentom ECU Magneti Marelli).
Tak czy inaczej Suzuki będzie obecne na lutowych testach IRTA na Sepang w Malezji oraz pojawi się na części poniedziałkowych "powyścigowych" testów w trakcie sezonu. Spekuluje się też, że prototyp Suzuki może zostać wystawiony do kilku wyścigów z dzika kartą.
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzenic dobrego z tego nie wyjdzie - niewielka grupka ktora zna sie na rzeczy pracuje dla hondy i yamahy
OdpowiedzRzędowy 4 cylindrowy a brzmi tak samo paskudnie jak Big Bang w R1...
OdpowiedzAbsolutnie nie, dzwięk klasyczny dla zwykłej rzędówki.
OdpowiedzAlbo jesteś głuchy albo masz drewniane uszy. To jest dźwięk tradycyjnej rzędówki: http://www.youtube.com/watch?v=cDwoc6U_zNI tzw Screamer! To co Suzuki zaprezentowało jest na wzór YZR-M1 nie tradycyjnego screamera...
Odpowiedz