Rumunia nie okazała się w tym roku łaskawa dla maniaków hard enduro. Od samego początku zawodnikom towarzyszył śnieg i mróz, ale takie warunki nie idą w parze z zachowaniem zimnej krwi. Pomimo wszystko na starcie nie zabrakło dwóch młodych zawodników  z Polski- niezwykle utalentowanego Oskara Kaczmarczyka, który co roku podbija Erzberg Rodeo i Redbull 111 Megawatt oraz Krzysztofa Nędzki, któremu taka pogoda nigdy nie była straszna.

Prolog podobno nie sprawił im większych trudności, a Oskarowi udało się wywalczyć 5 miejsce w klasie PRO. Krzysiek natomiast ulokował się na 7 miejscu w klasie Expert!

Drugi dzień nie okazał się być aż tak łaskawy. Śnieg roztapiał się zamieniając się w błoto, a podjazdy były coraz bardziej rozjeżdżane i hardcorowe.

"Jazda na 60 kilometrach w takich warunkach wiązała się przede wszystkim z poszukiwaniem przyczepności, o którą naprawdę nigdy nie było tak trudno." Oskar 13 miejsce w klasie PRO

"Warunki błotno-śnieżno-lodowe, przyznam że nigdy w takich nie jeździłem" Krzysiek 3 miejsce klasa Expert

Trzeci i najtrudniejszy dzień  zweryfikował ostateczną pozycję chłopaków. Oskar ze względu na spalone sprzęgło musiał zrezygnować z drugiego przejazdu, a Krzysiek ulokował się na 8 pozycji w klasyfikacji generalnej.

Z mojej strony obydwu należy się wielki szacunek i gratulację za podjęcię błotno-śnieżnego wyzwania i danie z siebie 100% ! Trzymajcie kciuki za dalsze sukcesy chłopaków :)