Pomagamy spe³niaæ marzenia
Tomek ma 15 lat i mieszka w Zaborzu, kilkanaście kilometrów od Cieszyna. Jak sam powiedział, kiedyś bardziej fascynowały go samochody, ale kiedy dostał od taty swoją pierwszą motorynkę zrozumiał, że to o dwa, a nie o cztery kółka tutaj chodzi. Tomek ogląda wszystkie zawody z serii MotoGP, a jego wiedza o motocyklach jest imponująca. Sam z racji młodego wieku jeździ póki co na motorynce, ale wszystkie aspekty związane ze zdobywaniem prawa jazdy kategorii A ma już w jednym palcu.
Mama Tomka wspominała, że chłopak dosiada swojego jednośladu właściwie codziennie - jego tata również posiada motocykl, więc nierzadko razem wybierają się na wycieczki. Nawet po zabiegach, mimo, że lekarze zabronili mu jeździć przez pewien czas, codziennie schodził do garażu, żeby chociaż popatrzeć na swój sprzęt. Co więcej, swoją pierwszą motorynkę rozłożył i złożył na nowo, więc kwestie mechaniki również nie są mu obce. Mimo, że Tomek spędza mnóstwo czasu ze swoją motorynką, to kocha także piłkę nożną - zwykle gra jako bramkarz.
Początkiem roku Tomek dostał się do Fundacji "Mam Marzenie", spełniającej marzenia dzieciaków, których choroby zagrażają ich życiu. Niektóre dzieci czekają na spełnienie swoich marzeń po kilka tygodni, inne rok czy nawet więcej. Największym marzeniem chłopca było obejrzenie na żywo wyścigów serii MotoGP. Szczęśliwie się złożyło, że spotkaliśmy jednego z wolontariuszy fundacji "Mam Marzenie", który zasugerował nam, żebyśmy sprawdzili profil Tomka, skoro Fundacja "Kapitan Światełko" zajmuje się motoryzacją i bezpieczeństwem na drogach. W ciągu kilku dni skontaktowaliśmy się z Tomkiem i jego rodziną, a nastepnie rozpoczęliśmy przygotowania do wyjazdu.
W ubiegły piątek odwiedziliśmy Tomka w jego domu, żeby dostarczyć mu paczkę, którą przygotował dla niego Ścigacz.pl. Dzięki redakcji portalu Ścigacz.pl Tomek wzbogacił się o kilka motocyklowych akcesoriów, między innymi o koszulkę, kubek i naklejki, którymi wraz z tatą od razu przyozdobił swój kask. Bez pomocy z zewnątrz Tomek raczej nie byłby w stanie pojechać na takie zawody samemu - zdecydowaliśmy się więc, że oderwiemy go choć na chwilę od jego codzienności, zabierzemy w podróż luksusowym samochodem, spędzimy z nim dzień na trybunie toru wyścigowego, a potem damy ochłonąć w Brnie. Pytaliśmy go również, jaki będzie jego kolejny cel w życiu, kiedy obecne marzenie się spełni, ale póki co chłopak żyje wyłącznie tym wyjazdem.
Marzenia Tomka nie udałoby się zrealizować bez pomocy katowickiego salonu MM Cars, który udostępnił dwa Range Rovery na podróż do Brna, firmy Business Lease, która zakupiła bilety na MotoGP oraz udziału ludzi z Coca-Cola Hellenic, którzy zadbali o organizację wizyty w Brnie. We wszystkim pomogło blisko 10 000 fanów na Facebooku, którzy wspierają Tomka oraz oczywiście portal Ścigacz.pl.
Komentarze 2
Poka¿ wszystkie komentarzeGdyby nie ¦cigacz.pl to chyba ch³opak by nigdzie nie pojecha³ ;)
OdpowiedzNo to ¦cigacz.pl siê wykosztowa³. naklejki, koszulka..o kubku ju¿ nie wspomnê. ¯ENADA. :
OdpowiedzJeste¶ taki g³upi czy debilny.. Gdyby nie ¦cigacz ch³opak by nie spe³ni³ swojego marzenia a ty o rzeczach materialnych ci±gle. Typowy polaczek ! ¯enada i tyle w tym temacie ..
Odpowiedz