Polskie drogi - wszyscy widzą, że jest źle
„Tylko nie nasi urzędnicy" - chciałoby się dodać. Unia Europejska chce, żeby w naszym kraju ilość śmiertelnych ofiar wypadków drogowych zmniejszyła się o połowę do 2013 roku. Na chwilę obecną liczba ofiar jest czterokrotnie większa w Polsce, niżeli w krajach ucywilizowanych. UE ma kilka propozycji w kwestii podniesienia bezpieczeństwa. Opierają się one głównie o poprawę infrastruktury, poczynając od utwardzania poboczy i oddzielania dróg rowerowych od ruchu samochodowego, na likwidowaniu przydrożnych słupów elektrycznych kończąc. Sprawą oczywistą i bezdyskusyjną jest budowa nowych połączeń drogowych i bezpiecznych skrzyżowań. Okazuje się jednak, że nie niekoniecznie oczywistą.
„W Polsce zabija prędkość. Wobec piratów drogowych powinien zacząć obowiązywać ostracyzm" - mówi w wypowiedzi dla „Metra" Radosław Stępień, wiceminister infrastruktury. Uważa on, że w Polsce to nie jakość dróg jest aspektem zwiększającym ryzyko, a kierowcy. Wiceminister dodaje, że sprawa poprawi się wraz z rokiem 2012. Czyżby podzielał pogląd Majów związany z tą datą?
To znamienne, że dla wszystkich, poza urzędnikami oczywiste jest, że należy poprawić nasze drogi. Dzieje się tak zapewne dlatego, że to właśnie nasi urzędnicy odpowiedzialni są za budowę dróg. Zamiast poszukiwać realnych rozwiązań brniemy tymczasem w paranoję, czyli w stawianie gdzie popadnie kolejnych fotoimitatorów. Tylko najbardziej naiwni wierzą także, że wybiegający z bloczkiem mandatowym zza krzaków policjant drogówki działa w interesie bezpieczeństwa publicznego. Realiści dawno już zrozumieli, że to działanie obliczone na zasilanie lokalnych budżetów, szczególnie w sytuacji, gdy funkcjonariuszom nieoficjalnie wyznacza się „limity do wypracowania".
Innym pomysłem za rozwiązanie problemu jest podniesienie kar. Pytanie brzmi, czy ma to sens w sytuacji, gdy nie nasza Policja nie potrafi wyegzekwować tego prawa, które już teraz obowiązuje?
Komentarze 5
Pokaż wszystkie komentarzeHmm.. i jeszcze musiała by być jakaś możliwość składania do UE skarg na opieszałość urzędników w tej materii. Gdyby w takiej sytuacji delikwent nie mógł doczekać końca kadencji sam by poszedł na ...
OdpowiedzNie bądźmy naiwni,w Polsce skąpi się na służbę zdrowia a my chcemy dróg! Nasz system dopuszcza coraz więcej pojazdów do ruchu bo są z tego pieniądze.Kiedy trzeba zadbać o to by te pojazdy mogły ...
Odpowiedzna naszych drogach crossem idzie zgubic zawieszenie :p
Odpowiedzbuahahahaha..........
Odpowiedzna zachodzie się szybciej jeździ a wypadków mniej..
OdpowiedzMamy szczęscie ze weszlismy do tej uni. Ucywilizujemy sie niezaleznie od tego czy będziemy chcieli czy nie.
Odpowiedzbardzo trafnie
Odpowiedz