Polska vs Francja - Nicea zdobyta przez polskich stunterów
Polska delegacja stunterów powróciła do kraju po kilkunastodniowym pobycie we Francji. Tak jak Wam obiecaliśmy, przedstawiamy filmy oraz krótką relację z ich pobytu w Nicei.
Wspomnieliśmy, że w planach ich podróży pojawiła się Barcelona, jednak wszyscy jednogłośnie podjęli decyzję, że Barcelonę omijają szerokim łukiem. Zastanawiacie się pewnie dlaczego właśnie tak się stało? Nic bardziej prostego - pogoda. W dzień temperatura w Barcelonie przekraczała trzydziestą kreskę na termometrze, a jazda na motocyklu w takiej temperaturze, to co najmniej katorga. Jeżeli bierzemy pod uwagę to, że jest to ekstremalna jazda na motocyklu, jasnym staje się fakt, iż w takich warunkach pot spływał by spod kasku niemal ciurkiem.
We Francji, zarówno francuskich jeźdźców, jak i postronnych kibiców, w osłupienie wprawił Raptowny. Jako jedyny z polskich zawodników wykorzystał sprzyjające warunki atmosferyczne, trenując po sześć godzin dziennie! Jego drift'y wprawiły w osłupienie wszystkich. Kolejni przedstawiciele polskiego stuntu: Simpson, Mok oraz Beku, brylowali wysokim poziomem cyrkli. Francuzi byli pod wrażeniem poziomu polskiej jazdy. Miłą niespodziankę sprawił Maciek DOP - on także udowodnił, że polski stunt nie jest już marnym próbowaniem swoich sił. Polscy stunterzy mogą stanąć do walki nawet ze stunterami z USA.
"Cygan", znany obecnie jako Surface56, pobyt w Nicei traktował bardziej jako okazję do relaksu i odpoczynku przed czekającym go wkrótce zabiegiem usunięcia pręta z kości obojczykowej - pamiątki po ostatnim złamaniu. Nie skupiał się w 100% na jeździe. Nie oznacza to, że nie jeździł wcale, o czym możecie przekonać się na załączonych filmach.
Jeżeli chodzi o poziom jazdy Francuzów, to w dalszym ciągu jest na tym samym, wysokim poziomie. Polscy zawodnicy mieli także okazję pojeździć z zawodnikami z Marsylii. Pojawili się także zawodnicy z okolic Nicei.
Trasę powrotną z Nicei stunterzy pokonali bez żadnych postojów. Francuska ekipa RSR zapowiedziała, że w przyszłym roku odwiedzi Polskę. Nasi zawodnicy obiecali Francuzom, że poziom polskiego stuntu będzie dla nich w przyszłym sezonie jeszcze większym zaskoczeniem. My możemy się z tym zgodzić, bo patrząc na stunterskie poczynania naszych zawodników widzimy, że przyszły sezon powinien przebiegać pod dyktando jeszcze ostrzejszego treningu i jeszcze większego profesjonalizmu w przygotowaniu. Dowodem może być ostatni trening pod Zamościem, na który Simpson i Raptowny przyjechali praktycznie bezpośrednio z Nicei.
Jeden film znaczy więcej niż 1000 słów. Zamiast opisywać, co działo się we Francji, przedstawiamy Wam filmy z tej wyprawy. Autorem filmów jest Idzi ( www.stuntstyle.com ).
|
Komentarze 1
Poka¿ wszystkie komentarzeFILMIK SUPER...ZNA KTO¦ MOZE TYTU£ PIOSENKI Z PODK£ADU??
Odpowiedz