Pegasus - najlepszy agent specjalny w Bagladeszu
Jeździliście kiedyś motocyklem kierując stopami, w trakcie strzelania jedną ręką do przeciwników, drugą rzucając kaskiem, a to wszystko z idealnie ułożoną fryzurą? Nie? W Bangladeszu to chleb powszedni.
W Polsce Pegasusa kojarzy się głównie z konsolą do gier, kartridżami "milion w jednym" i giełdami elektronicznymi. W Bangladeszu Pegasus to synonim agenta specjalnego, strzelanin i jeżdżenia na jednym kole. W reklamie stylizowanej na najlepsze filmy z Bollywoodu jest wszystko: likwidowanie pięciu przeciwników jednym strzałem (i kaskiem!), kierowanie stopami, wybuchy, kolejny wybuchy i, cóż, jeszcze więcej wybuchów. Sami zobaczcie:
Ok, teraz wyzwanie - kto podejmie się produkcji parodii, z Rometem lub Simsonem w roli głównej? Nagrodą będzie wieczny szacunek motocyklowej braci!
Komentarze 2
Poka¿ wszystkie komentarzehehehe, dobre! A ilez to mozliwosci dzwiekowych ma ta maszyna! Chlopaki sie bollywood naogladali za duzo :)
OdpowiedzCzy ten motór to nie przypadkiem ichniejsza wersja Junaka 123 ? :)
Odpowiedz