Pedrosa z Pole Position w MotoGP
Dzisiaj na malezyjskim torze Sepang odbyły się kwalifikacje klas MotoGP, Moto2 i GP125. W królewskiej klasie zwyciężył Dani Pedrosa, który w ten weekend jest bardzo mocny i to on będzie faworytem do zwycięstwa w wyścigu. W niższych klasach jeszcze ciekawiej, ponieważ zawodnicy walczący o tytuły, Marc Marquez i Johann Zarco mają spore problemy i już jutro mogą przegrać walkę o tytuł mistrzowski.
MotoGP
Kwalifikacje sesji MotoGP tak jak się można było tego spodziewać, przebiegały pod dyktando zawodników dosiadających Hond. Kierowcy jeżdżący na tych motocyklach radzą sobie wyśmienicie w ten weekend i także w kwalifikacjach to oni rozdawali karty. Przez kilkadziesiąt pierwszych minut na czele znajdował się, Andrea Dovizioso. W połowie sesji na prowadzenie wyszedł Dani Pedrosa, który na torze Sepang do tej pory radzi sobie bardzo dobrze wygrywając wszystkie dotychczas rozegrane treningi. Hiszpan jednak nie najlepiej rozpoczął zmagania, ponieważ już po kilkunastu pierwszych minutach zaliczył w ostatnim zakręcie niegroźny upadek. W późniejszej fazie rywalizacji na pierwsze miejsce wysuwali się jego team-partnerzy, Dovizioso i Stoner. Pedrosa jednak na kilka minut przed końcem sesji uzyskał czas 2'01.462 i ostatecznie to on do jutrzejszego wyścigu wystartuje z Pole Position. Zawodnik Repsol Hondy mógł uzyskać lepszy czas, ale na bardzo szybkim okrążeniu, gdzie po trzech sektorach miał przewagę ponad 0.2 sekundy został przyblokowany przez wolniejszych zawodników. Miejmy nadzieję, że w Malezji nie powtórzy się sytuacja z Brna, kiedy to Pedrosa również był bardzo szybki podczas wszystkich sesji a wyścigu nie ukończył z powodu upadku. Drugie miejsce zajął świeżo koronowany Mistrz Świata klasy MotoGP, Casey Stoner a trzecie, Andrea Dovizioso. Najwyżej sklasyfikowanym zawodnikiem nie dosiadającym Hondy był, Colin Edwards. Amerykanin uplasował się na czwartej pozycji co było dość dużą niespodzianką, gdyż dosiada on niefabrycznej Yamahy. Bardzo słabo natomiast wypadli kierowcy fabrycznej Yamahy, Ben Spies i zastępujący w ten weekend kontuzjowanego Jorge Lorenzo, Katsuyuki Nakasuga, którzy zajęli ostatnie dwie lokaty. Amerykanin, który nie doszedł jeszcze do pełni sił po upadku na torze Phillip Island również dzisiaj w końcówce kwalifikacji zaliczył wywrotkę, co z pewnością nie pomoże w jego rekonwalescencji.
Moto2
Kwalifikacje klasy Moto2 były dość nietypowe, ponieważ zawodnicy bardzo szybko uzyskali dobre czasy i przez kolejne kilkadziesiąt minut na czołowych miejscach nie dochodziło do roszad. W pierwszych minutach na prowadzenie wysunął się, Stefan Bradl a za nim znajdowali się, Thomas Luthi i Michele Pirro. Włoch dwukrotnie podczas sesji kwalifikacyjnej „leżał na deskach”, ale czas uzyskany na samym początku pozwolił mu zająć trzecią pozycję. Ostatecznie najszybszy okazał się, Thomas Luthi, który swój najlepszy czas 2'07.512 uzyskał na kilka minut przed końcem zmagań. Lider klasyfikacji generalnej, Stefan Bradl był drugi a do zwycięzcy stracił 0.212 sekundy. Rywal Niemca w walce o tytuł mistrzowski, Marc Marquez zdołał przejechać tylko jedno mierzone okrążenie uzyskując 36 miejsce. Hiszpan po kuriozalnym wypadku w pierwszym treningu doznał kontuzji, kiedy to upadł z powodu nie wywieszenia przez organizatorów flagi informującej o opadach deszczu. Z tego powodu dobry wynik w jutrzejszym wyścigu jest mało prawdopodobny i jego szanse na tytuł bardzo się oddalają. Warto dodać, że jeżeli Marquez jutro nie zajmie wyższego miejsca niż czternaste a Bradl zwycięży to Niemiec będzie nowym Mistrzem Świata klasy Moto2.
GP125
Kwalifikacje klasy GP125 fatalnie rozpoczęły się dla drugiego w klasyfikacji generalnej, Johanna Zarco. Francuz po zaledwie kilku minutach upadł i był zmuszony do zjazdu do boksu, w którym spędził około 20 minut. Powrócił on na tor dopiero na kwadrans przed końcem sesji, ale jego motocykl nie był w 100 % sprawny i nie był w stanie walczyć o czołowe lokaty. Zarco zajął dopiero 15 miejsce. Znacznie lepiej poradził sobie lider klasyfikacji generalnej a zarazem jedyny rywal Francuza w walce o tytuł, Nicolas Terol. Zawodnik zespołu Bankia Aspar z czasem 2'13.579 wygrał dzisiejsze kwalifikacje i do jutrzejszego wyścigu wystartuje z pierwszego pola startowego. Hiszpan może już jutro cieszyć się z tytułu mistrzowskiego, jeżeli tylko ukończy wyścig przed, Johannem Zarco. Szanse na taki obrót spraw są duże, ponieważ Terol przez cały weekend prezentuje bardzo wysoką formę a Zarco nie szczególnie radzi sobie na malezyjskim obiekcie. Drugie miejsce zajął kolega zespołowy Terola, Hector Faubel, który do swojego rodaka stracił zaledwie 0.015 sekundy. Zwycięzca poprzedniego wyścigu, który odbył się na torze Phillip Island, Sandro Cortese uplasował się na trzeciej pozycji.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze