Patryk Kosiniak - stawiam na naukę
Coraz większa liczba polskich zawodników wyjeżdża poza granice naszego kraju, aby uczyć się wyścigowego rzemiosła. Niemiecka seria IDM i europejska Alpe Adria to najlepsza ilustracja tego trendu. Dlaczego Polaków ciągnie za granicę? Czy jest tam lepiej, drożej, ciekawiej? Rozmawiamy na te tematy z Patrykiem Kosiniakiem, który w tym sezonie jeździ w pucharze R6 w serii IDM.
Ścigacz.pl: Skąd pomysł na wyścigi poza PL? Dla polskich sponsorów to jest zupełna abstrakcja.
Patryk Kosiniak: Przede wszystkim starty w Niemczech to zupełnie inna ranga, 8 rund, 8 różnych torów, ponad 40 zawodników, a nie tylko kilku czy kilkunastu itp. Jak tylko dowiedziałem się, jakie są warunki startu, zdecydowaliśmy, że nie ma się nad czym zastanawiać. Jeśli chodzi o sponsorów to fakt, jest ciężko, jednak nawiązałem współpracę z kilkoma firmami. Z innymi wciąż trwają rozmowy.
Ścigacz.pl: Dlaczego R6 Cup? W Niemczech są szybsze, tudzież bardziej prestiżowe serie wyścigowe.
Patryk Kosiniak: Niemieckie R6 Cup to jest taki przedsionek IDM, wspaniała szkoła oraz
bardzo dobre warunki rozwoju, czego przykładem jest masa znanych zawodników, którzy zaczynali swoje kariery właśnie w tym pucharze. IDM to już naprawdę wysoka półka, tam ścigają się weterani. Ja stawiam w tym sezonie głównie na naukę i jestem przekonany, że ten puchar jest idealną serią dla takich osób jak ja.
Ścigacz.pl: Jak wygląda R6 Cup w Niemczech, najlepiej w zestawieniu z pucharami
markowymi w Polsce? Finansowo, organizacyjnie, regulaminowo?
Patryk Kosiniak: Pakiet pucharu jest stosunkowo tani bo kosztuje netto ok. 13 000 euro. W tej cenie otrzymujemy:
- motocykl Yamaha R6 2011 na własność oraz części wyścigowe (owiewki, zawieszenie, sety, kierownice, telemetria, układ wydechowy, oleje, filtry, chemię)
- wpisowe na wszystkie rundy oraz treningi
- szyty na miarę kombinezon, kask, rękawice, buty i bieliznę pod kombinezon
- 3-dniowe treningi przed sezonem na torze w Lausitz
- profesjonalną opiekę fizjoterapeuty, specjalistów od telemetrii, specjalistów od zawieszenia
- teamową odzież dla zawodnika oraz mechanika
- nagrody pieniężne po każdym wyścigu za miejsca 1-15.
- nagrody pieniężne po zakończeniu sezonu za miejsca 1-15.
Jeśli chodzi o regulamin, to jest bardzo rygorystyczny i rygorystycznie przestrzegany. Dwie podstawowe zasady to takie samo ogumienie Dunlop D211 GP RACER w jednej mieszance, oraz zupełnie seryjne silniki. Nie można wprowadzać żadnych zmian, co jest według mnie dużym plusem, bo w głównej mierze o pozycji decydują umiejętności zawodnika, a nie to, kto ma mocniejszy motocykl, czy lepsze opony. Kwestia organizacyjna bardzo mi zaimponowała już od samego początku. Codzienne spotkania wszystkich zawodników ze specjalistami, którzy szkolą nas w zakresie ustawiania zawieszenia, analizy telemetrii itp. Bardzo cieszy mnie to, że wszyscy są przyjaźnie nastawieni, zawsze można liczyć na pomoc. Nie będę porównywał pucharów organizowanych w Polsce bo... po co?
Ścigacz.pl: Czy będziesz jeździł także w Polsce w WMMP?
Patryk Kosiniak: Tak, planuję wystartować w Moście i raz w Poznaniu. Reszta rund niestety pokrywa się z głównymi wyścigami.
Ścigacz.pl: Dojechałeś w pierwszym wyścigu na 10. pozycji, co w tej stawce jest bardzo dobrym wynikiem. Mocno się trzeba napracować na taką pozycję w czasie wyścigu?
Patryk Kosiniak: Jest to dla mnie ogromny sukces, bo jestem pierwszym polakiem który przywiózł punkty w tej serii. Sam wyścig bardzo emocjonujący, jednak to już za nami i teraz koncentruję się tylko i wyłącznie na kolejnej rundzie w Oschersleben, która już za tydzień (w ten weekend – przyp. red.). Cały czas pracujemy nad ustawieniem zawieszenia ponieważ ciągle brakuje mi przyczepności tylnego koła. Jestem bardzo pozytywnie i optymistycznie nastawiony do następnych zmagań.
Chciałbym tutaj także podziękować przede wszystkim mojemu teamowi Artman Racing, Tacie, Januszowi, Pawłowi Szkopkowi, sponsorom i wszystkim, którzy mocno we mnie wierzą i mnie dopingują.
Od redakcji: Już w ten weekend Polacy znów staną polach startowych. W Niemczech na torze Oschersleben pojedzie IDM, na Pannoniaring rozegrana zostanie natomiast pierwsza runda pucharu GSX-R Cup. Za wszystkich trzymamy kciuki!
Komentarze 5
Pokaż wszystkie komentarze54 KENEN SOFUOGLU zaczynał w tym pucharze. Patryk ma racje jesli chce sie rozwijac i jest mlody to napewno w niemieckim pucharze sie duzo nauczy.
OdpowiedzAlw wyjaśnij przynajmniej po co Ci naklejka tego Szkopka, kto to jest???
OdpowiedzPaweł Szkopek to człowiek, któremu wiele zawdzięczam :)
OdpowiedzTrzymam kciuki! oby tak dalej! I podoba mi się wybór: osobiście mam nadzieje że większość czołowych polskich zawodników zacznie się ścigać za granicą tak, by wielmożni, pożal-się-boże, panowie z ...
OdpowiedzGratuluje wyniku i 3mam kciuki za kolejne rundy.
Odpowiedzliczba komentarzy - ZERO . co za wybitna osobowość :) jedyne co fajne to numer startowy :):)
Odpowiedzlepszy brak komentarzy niż uwagi przygłupa
Odpowiedzczekamy na wywiad z Tobą - kimś tak nieprzeciętnym i wyjątkowym, że pewnie redaktorzy się zabijają za możliwość wywiadu
Odpowiedzjak zapłacisz to może się zgodzę :) albo jak nie będe miał nastroju to nie ... świat jest brutalny tylko Ty jeszcze o tym nie wiesz :)
Odpowiedz