Poniższe wideo obala kilka stereotypów. Na przykład taki, że skutery i mopedy to nudne pojazdy do nudnego przemieszczania się z jednego nudnego miejsca na drugie nudne miejsce. Odbiera także motocyklistom "moralne prawo" do patrzenia na kierowców skuterów z (trudną do uzasadnienia) wyższością.  O co chodzi? O wyścigi skuterów. Ten zarejestrowany poniżej rozgrywany jest na drogach publicznych. Nie wiemy gdzie dokładnie, ale wszystko wskazuje na któryś z krajów Azji Południowo Wschodniej. Można by nawet doszukiwać się analogii z Tourist Trophy, z tą drobną różnicą, że tutaj… nikt nie zamyka na czas wyścigu drogi dla ruchu innych pojazdów.  A chłopaki naprawdę cisną!

Musimy przyznać, że nawet Patelnia Chabówka wymięka w zestawieniu z tym co tutaj zobaczyliśmy.