Paliwo już wkrótce po 5 złotych! Nowy rewolucyjny pomysł pozwoli rozwiązać wiele problemów
Czy na totemach paliwowych Orlenu będzie dość miejsca na cenę, jeśli za jakiś czas przekroczy cenę dziesięciu złotych za litr? Przecież nikt nie spodziewał się, że będzie trzeba umieścić z przodu jeszcze jedna cyfrę, na którą zwyczajnie nie ma miejsca.
Nad tym problemem zastanawiał się ostatnio wraz Rafałem Zywertem, analitykiem BM Reflex, prowadzący program o gospodarce na portalu finanse.wp.pl.
Ekspert BM Reflex stwierdził, że problem nie dotyczy tylko Orlenu, który ma 1200 własnych stacji i kilkaset franczyzowych, bo w Polsce funkcjonuje ogółem aż 7700 stacji benzynowych. Po Orlenie druga największa sieć w kraju to brytyjskie BP, a na trzecim miejscu jest kolejny krajowy gigant, czyli Lotos. Dalsze miejsce zajmują Shell i CircleK. Ale sumarycznie udział polskich koncernów na rynku to tylko ok. 30 proc.
O jakich rozwiązaniach dotyczących totemów paliwowych mówił Zywert? Jedna z najciekawszy opcji to prezentacja ceny za… pół litra paliwa, co pozwoliłoby zachować dotychczasową optykę ceny. To rozwiązanie rzeczywiście ma same zalety, bo przecież jeśli już raz podzielimy litr na dwa, nic nie stoi na przeszkodzie, aby w bliższej lub dalszej przyszłości przeprowadzić koleje działania arytmetyczne ratujące sytuację.
Przecież po dotarciu do granicy ceny za pół litra, czyli 10 złotych, można ogłosić, że prezentowane koszty paliwa dotyczą 0,4 albo 0,3 litra. I tak dalej, aż do 0,1 litra. Nawet biorąc pod uwagę inflację wydaje się, że takie rozwiązanie powinno uratować elektroniczne wyświetlacze na totemach paliwowych i uniemożliwić wskoczenie 10 złotych do cennika także wtedy, gdy paliwo kosztowałoby 20, 50 lub lub więcej złotych za litr. Genialne i proste. Problem rozwiązany!
Myślicie, że to żart? Ja też mam taką nadzieję...
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeGłupi żart !!!!!! A przez takie głupie żarty podsuwa się faktyczne czyny i pomysły
Odpowiedz